"ChangeIt" to gra autorstwa Roberta "Phibrizzo" Krajcarza, będąca klonem gry "Bejeveled". Na planszy rozrzucone są różnokolorowe elementy. Celem zabawy jest zamiana dwóch sąsiednich, aby uzyskać linię poziomą lub pionową składającą się z przynajmniej trzech takich samych klocków. Gra nie toczy się w nieskończoność - zadanie jakie przed nami postawiono, w zależności od trybu wybranej rozgrywki, musimy wykonać w określonym czasie. "ChangeIt" nie byłaby niczym nadzwyczajnym, gdyby nie pewne elementy sprawiające, że gra potrafi przyciągnąć do ekranu na długie godziny. W pierwszej kolejności należy wymienić już wspomniane kilka trybów rozgrywki: trening (nie wymaga wyjaśnienia), time attack (podczas 1 minuty należy zdobyć wymaganą w danym etapie liczbę punktów), brick hunt (podczas 1 minuty należy zniszczyć określoną w danym etapie liczbę wskazanych klocków). Od tego ile klocków uda nam się zniszczyć, zależy otrzymana liczba punktów oraz dodatkowe bonusy. Każdy z trybów rozgrywki posiada odrębną tabelę najlepszych wyników punktowych.
Mając na względzie to, co w swojej podstawowej odsłonie oferuje "ChangeIt", tytuł nie byłby niczym nadzwyczajnym. I tutaj właśnie należy wspomnieć o kolejnym elemencie, mającym wpływ na wydłużenie żywotności gry - skórki. Zabawę możemy toczyć na jednym z 16 zestawów tematycznych. Każdy z nich jest inny, wyróżnia się zarówno indywidualną grafiką elementów, ekranami menu oraz efektami dźwiękowymi. Niektóre skórki przygotowane są w taki sposób, że można odnieść wrażenie grania w całkiem inną grę. Możemy zamienić domyślnie stosowane w tego typu grach diamenty i kryształy na liście, wielkanocne jajka, duszki (to ukłon w stronę uczestników cyklicznych spotkań AmiZaduszki), kule, pirackie artefakty, kamienie, jabłka, muszle, samochody. Obiektywnie jednak patrząc, niektóre z tych skór w mojej ocenie należałoby poprawić, gdyż uważam, że ich kolorystyka nie została do końca korzystnie dobrana, sprawiając że gracz myli się lub nie zauważa grup kolorystycznych. Przydałoby się nieco więcej kontrastu lub zróżnicowania, co znacznie ułatwiłoby zabawę. Oczywiście jest to uwaga tylko do niektórych skórek i ogólnie jakoś nie wpływa ujemnie na całokształt zabawy, jaką oferuje gra - zawsze skórkę można sobie zmienić lub narysować samemu, z czego autor na pewno bardzo by się ucieszył. Z rzeczy, które chciałbym, aby zostały bezwzględnie poprawione jest zapanowanie nad chaosem w folderze z grą – rozróżnienie wersji do uruchomienia pod chipsetem AGA i kartą graficzną powinno być lepiej rozwiązane.
Gra została napisania w pełni z wytycznymi systemowymi. Uruchamia się na ekranie Workbencha zarówno na Amigach z chipsetem AGA, jak również na kartach graficznych (oferując efekt przezroczystości czy też dodatkowe efekty graficzne). Wymagania są, można rzec, podstawowe jak na grę działającą "w okienku": trochę pamięci na otwarcie okna i wczytanie niezbędnych grafik (datatyp PNG), AHI (do obsługi dźwięku). Autor równoległe przygotowuje kompilacje swojej gry dla AmigaOS 3.x, AmigaOS 4.x, AROS-a oraz MorphOS-a, dzięki czemu każdy może czerpać z niej przyjemność.
Zachęcam do zapoznania się z tym tytułem i doceniania autora oraz tych wszystkich osób, które mu pomogły, że możemy się z niej cieszyć. Phibrizzo to utalentowany programista, który doprowadza swoje projekty do końca i nie powinien w żadnym razie się ich wstydzić. "ChangeIt" jest przykładem właśnie takiego tytułu - prostej, nieskomplikowanej gry, należycie przygotowanej i oferującej dokładnie to, czego się po niej można spodziewać.
Artykuł oryginalnie pojawił się w dwunastym numerze Polskiego Pisma Amigowego.