[#61] Re: Breakpoint 2008 stuff

@mailman, post #58

No tak, racja. Ja nie uważam, że produkcje na Amigę Classic są wolne. Wręcz przeciwnie. Są szybkie! :) Tylko to co tam jest to jest po prostu nudne. No ileż się można jarać tym teksturowanym sześcianem. Jak ktoś się interesuje programowaniem 3D to raczej go kręca nowinki. No a to co jest w amigowych demach to przecież oglądamy od wielu lat. No i w dodatku to jest po prostu brzydkie. :(

A że pecetowe dema były nudne to też się zgodzę. :) Prawie zasnąłem. :) Ale to nie wina dobrego sprzętu. Po prostu żeby zrobić coś sensownego na taka platformę to naprawdę trzeba mieć równoległe dodatkowe życie i ogromna wiedzę i umiejętności. Wiedzę większa niż na temat poskramiania kości AGA. :) Nikogo nie stać na taką zabawę. To tak jak z samochodami. Kiedyś samochody robiło się po kilkanaście sztuk w garażu. Sam Ford tak zaczynał. :) A dzisiejszego samochodu nie da się tak zrobić. Nawet jeżeli znajdzie się kilku śmiałków, którzy daliby radę to pewnie tego nie skończą, a jak skończą to za drugi się nie wezmą.

Naprawdę możliwości nie oznaczają od razu nudy. Przez upadająca scenę pecetową ludzie jakoś tak przyjęli, że lepsze możliwości = większa nuda. Chore...



Ostatnia modyfikacja: 25.03.08 15:03
[#62] Re: Breakpoint 2008 stuff

@5h00n4y, post #60

Wyszła z tego wielka, obrzydliwa i będąca efektem żarcia z McDonalds kupa w ładnym, świecącym i kształnym pudełku.

[#63] Re: Breakpoint 2008 stuff

@MDW, post #61

To po co komu akceleratory 3D jak nie potrafi się tego poskromić. Uważałem, uważam i mam zamiar uważać, że świat powinien zatrzymać się na kościach AAA, ew. pierwszych kartach Matroxa + Voodoo.

[#64] Re: Breakpoint 2008 stuff

@Malin, post #63

To po co komu akceleratory 3D jak nie potrafi się tego poskromić.

A kto nie potrafi poskromić akcela 3D? Na pewno nie Plasic czy firmy robiące dzisiejsze gry.


Uważałem, uważam i mam zamiar uważać, że świat powinien zatrzymać się na kościach AAA, ew. pierwszych kartach Matroxa + Voodoo.

Naprawdę chciałbyś grać w gry 320x200 i z obiektami przypominającymi sześciany poteksturowanymi bitmapami 32x32? :) Przecież to jest turpizm. :) Poza tym AGA/AAA to też akceleratory tylko, że 2D.



Ostatnia modyfikacja: 25.03.08 15:07
[#65] Re: Breakpoint 2008 stuff

@MDW, post #64

Jeśli miałyby być grywalne to bardzo chętnie. I tak nie uda ci się doścignąć rzeczywistości więc po co się w to bawić? Ja nie chce żeby matce w kuchni gasło światło jak ja odpalam grę.

Dochodzi do tego, że gra niedorastająca byle Doomowi do pięt wymaga sprzętu który ma większe apetyty prądowe niż piła stołowa mojego ojca. Chyba coś tu nie gra..



Ostatnia modyfikacja: 25.03.08 15:12
[#66] Re: Breakpoint 2008 stuff

@Malin, post #65

Jeśli miałyby być grywalne to bardzo chętnie.

Rety, a w jaki sposób przecudowna grafika, wspaniałe animacje, rewelacyjny dźwięk, realistyczne efekty, wypasiona fizyka przeszkadzają w grywalności? Jeżeli ktoś zrobił kichowatą grę w rewelacyjnjej oprawie to od razu oznacza, że wszystkie gry z rewelacyjna oprawą są do dupy? :)

Ja sobie czasem uruchamiam stare gry i nie mogę zrozumieć jak ja w to kiedyś mogłem się zagrywać. Ale staram się odrzucić cały ogromny ładunek sentymentu jaki one niewątpliwie niosą. Jak się uda mi tego pozybć to zostaje w większości żałość. Po prostu koszmarna grywalność, debilne sterowanie, nuda, brzydota. Oczywiście ja to kocham (przedwczoraj doszedłem do końca w grze Fred na Atari XL/XE) ale obiektywnie oceniając to jest bieda...

A która gra nie dorasta do pięt Doomowi? Przecież Doom jest nudny jak diabli. Próbowałem w to grać wiele razy i po prostu nie mogłem. Nudziło mnie to wtedy gdy wyszło, potem jak się pojawiło na Amidze i teraz na Nokii 6630 (pod Symbiana) też. :) No nie mogę się zmusić. A w LittleBigPlanet na PS3 bardzo chętnie zagram.



Ostatnia modyfikacja: 25.03.08 15:14
[#67] Re: Breakpoint 2008 stuff

@Malin, post #65

> Ja nie chce żeby matce w kuchni gasło światło jak ja odpalam grę.

OK ok, racja

[#68] Re: Breakpoint 2008 stuff

@MDW, post #66

Jeżeli ktoś zrobił kichowatą grę w rewelacyjnjej oprawie to od razu oznacza, że wszystkie gry z rewelacyjna oprawą są do dupy?

Niestety pęd za coraz lepszym odwzorowywaniem rzeczywistości do tego prowadzi.

O Crysisie mówie. Ludzie się nad tym spuszczają, a więcej frajdy daje Doom na byle 030.



Ostatnia modyfikacja: 25.03.08 15:16
[#69] Re: Breakpoint 2008 stuff

@MDW, post #66

> Rety, a w jaki sposób przecudowna grafika, wspaniałe animacje,
> rewelacyjny dźwięk, realistyczne efekty, wypasiona fizyka
> przeszkadzają w grywalności?

Tys prowda. Przy COD4 bawiłem się świetnie, a w takim C&C3 mam 50h na liczniku, a samą grę ukończyłem na różnych stopniach trudności i najprzeróżniejszych wersjach patchy ;)
A właśnie wyszedł dodatek: "Kane's Wrath" mniam.



Ostatnia modyfikacja: 25.03.08 15:16
[#70] Re: Breakpoint 2008 stuff

@Malin, post #68

Niestety pęd za coraz lepszym odwzorowywaniem rzeczywistości do tego prowadzi.

Wcale tak nie jest. Gdyby dzisiejsze gry pojawiły się wtedy co Goblins czy North&South to też byłyby rewelacyjne. Po prostu dzisiaj jest przesyt. Nikogo nie zachwycają cudeńka, bo kolejne wychodzą co dwa dni. Gry w których budżet jest większy niż budżet najbardziej kasowych filmów w Hollywood. Po prostu staliśmy się przesadnie wybredni i jesteśmy znudzeni grami.
Tak samo jest z telewizją. Kiedyś ludzi tak bardzo fascynowała, a programy były po prostu żałosne. Póxniej ludziom się TV znudziło i większośc przestało oglądać marudząc, że wszystko w niej jest do dupy. Po prostu nas to znudziło i tyle. :)

Dlatego Wii odniosło taki sukces, bo to było coś nowego. I nawet pomimo dużo gorszych niż PS3 i XBox360 możliwości ludzi to kupowali żeby pomachać rakietą tenisową czy kijem golfowym. Z tego co słyszałem to po tygodniu takiego machania jej "padem" konsola zazwyczaj trafia do szafy i tam zostaje, a wyciąga się XBoxa360/PS3/PC i gra się normalnie. :)

[#71] Re: Breakpoint 2008 stuff

@Malin, post #68

O Crysisie mówie. Ludzie się nad tym spuszczają, a więcej frajdy daje Doom na byle 030.

Eeee tam Doom. Jakieś 2.5D. Nienawidzę tych nowych zupełnie niegrywalnych gier. Ja gram tylko w gry pokroju Freda (Atari XL/XE).

Sam widzisz jak to wygląda. Wszystko zależy od punktu odniesienia. :)

Zgadzam się, że teraz często wychodzą perełki w które nie chce się grać. Na przykład w Test Drive na Amidze czy Road Race na Atari zagrywałem się LATAMI. No a XPand Rally, nowy Need For Speed przejechałem dwa razy. Wyścig skończył się na tym, że w NSF starałem się tak wjechać na górkę żeby zobaczyć jak na szczycie krzaczy się sky-box. :) Pomimo idealnej symulacji, fantastycznej fizyki gry mnie znudziły po 30 minutach. Mimo to obiektywnie stwierdzić muszę, że nowe symulacje jazdy samochodami są cudowne. To jest rewelacja. Nie mogę uwierzyć, że świat doszedł do tego miejsca. Ale grał w to nie będę, bo mnie to nudzi. I jestem pewien, że gdyby dzisiaj wyszedł klon Test Drive 2 czy North & South (2D) z podobną grafiką to bym też nie grał. Tamte czasy sa po prostu nie do powtórzenia. Ja zwyczajnie wyrosłem z tego i nie ma co zwalać na dobrą grafikę. :)

[#72] Re: Breakpoint 2008 stuff

@Lokaty, post #36

"duze scenki, piekne tekstury nastrojowa muza"

Trudno mi je ocenić, bo ich nie widziałem. W scence z panienka za nią była jakaś tekstura 16x16 pixeli. To mógł być równie dobrze wyświetlony losowy kawałek pamięci sprowadzony do odcieni jednego koloru. Naprawdę rozdzielczość nie pozwala ocenić grafiki, bo z tych tekstur naprawdę nic nie zostało po przystosowaniu ich do możliwości Classic+AGA. O ile facet był wymodelowany sympatycznie to ta dziewczynka raczej wzorem low-poly nie była. Animacja szkieletowa też raczej była taka sobie.

Jeżeli Ubik to czyta - Sorry ale panienka według mnie nie dała rady. :) Rozumiem, że low-poly, AmigaClassic... ale low-poly to jak pixlowanie. Też może być ładne. :) Żeby nie było, że się czepiam - pozostałe obiekty były dużo lepsze. Na panience się musiałeś spieszyć. :)

[#73] Re: Breakpoint 2008 stuff

@Malin, post #65

Ja nie chce żeby matce w kuchni gasło światło jak ja odpalam grę.

Mi tego nie trzeba tłumaczyć. Właśnie kupiłem Intel Core 2 Duo, GeForce 8800, 2GB RAM, dysk 500GB i inne takie. No i okazało się, że mój UPS (który wcześniej ciągnął monitor, Pegasosa i peceta) nie jest w stanie utrzymać nowego peceta nawet przez sekundę. :D Właśnie idę do sklepu po mocniejszy UPS, bo lubię bezpieczeństwo.

Jednak mnie to nie przeraża. Na prąd mnie stać. Tym bardziej, że pobór prądu w tym przypadku jest akurat uzasadniony. Myślisz, że gdyby Commodore istniało i robiło do dzisiaj Amigi o możliwościach dzisiejszych maszyn to one nadal ciągnęłyby tyle prądu co A500? To normalne, że przy takich możliwościach powera trzeba więcej. Na szczęście prąd nie jest w tej zabawie najdroższym czynnikiem. :)

[#74] Re: Breakpoint 2008 stuff

@Malin, post #62

I jeszcze jedno do tych, którzy uważają, że "albo oprawa albo grywalność". Właśnie zabrałem się za poskramianie fizyki i kości w swoim mini-engine. Powiedzcie mi czy mam to robić czy lepiej sobie dać spokój? No przecież jak chcę zrobić z tego kiedyś grę to jak będzie miała elementy fizyki (mechanika bryły sztywnej) albo kości czy bardzo zaawansowany system particli podlegających prawom fizyki to gra będzie niegrywalna! Nie chcę żeby była niegrywalna! Wobec tego muszę chyba zrobić "padakę" na zwykłych animowanych meshach. Wtedy jeszcze może to będzie grywalne. Jak już się ładnie morphuje to koniec - gra nie jest grywalna. No i muszę pamiętać żeby tekstury na końcu zmniejszyć do 16x16, bo inaczej też grywalność siądzie do zera. :) ;)

Sami widzicie, że to brzmi bez sensu...



Ostatnia modyfikacja: 25.03.08 15:48
[#75] Re: Breakpoint 2008 stuff

@MDW, post #74

Zrób parę wersji, coś na wzór Viśty: Home, Business, Ultimate, itp.

[#76] Re: Breakpoint 2008 stuff

@MDW, post #71

Wiem, że elaboraty tu wypisuję straszne ale skoro już zacząłem to skończę temat.

Ostatnio akurat w pewnej grupce ludzi musieliśmy przeanalizować dosyć dokładnie jak najwięcej kultowych platformówek. Głownie pod kątem projektowania leveli, ułożenia otoczeniach w nich. No i ja oczywiście wyjechałem z kultowymi amigowymi platformówkami jako jeden ze wzorów grywalności. Oczywiście zostało to przyjęte z entuzjazmem. No i zaczęliśmy analizować. Jak rozłożyliśmy to wszystko na czynniki pierwsze to okazało się, że 95% grywalności w tych grach to sentyment. Levele sa nudne, sterowanie tradycyjne i często mało wygodne, nie ma w tych grach nic czym można byłoby sie zainspirować tworząc rozbudowaną, grywalną i naprawdę dynamiczną platformówkę na nowe maszyny. Po porstu nie było z czego ciągnąć pomysłów. No i wśród tytułów będących bazą do inspiracji nie został ani jeden tytuł amigowy. Te gry po prostu były zbyt prostackie. Żadnych pomysłów na które dzisiaj ktokolwiek by spojrzał. Gadałem z wieloma młodymi. Oni zupełnie nie widzą niczego nadzwyczajnego np. w Another World. Ja się do tej gry modlę, dla mnie to wręcz religia! Tak samo jak Frontier, Shadow of the Beast, Settlers 1, North & South, Test Drive. Dla nich to NIE JEST GRYWALNE. To dowodzi tego, że te gry nie są bardziej grywalne od dzisiejszych. Te młode gnojki, które nie zetknęły się z Amigą czy Atari sa pozbawione czynnika sentymentalnego i potrafią ocenić obiektywnie. Ich takie rzeczy nie kręcą i te proste pomysły wcale nie wydają im się grywalne. To smutne ale prawdziwe. Naprawdę w SuperFrogu, którym zagrywa się połowa PPA, nie ma nic czym byłoby się zainspirować. Nudy, prostackie przeszkadzajki, żadne rewolucyjne sterowanie, otoczenie bez żadnych pomysłów. To już prędzej w Benefaktorze czy Lemmingach odnaleźliśmy jakieś szczątki ciekawych pomysłów. W dalszych analizach skupiliśmy się na nowszych tytułach z PS2, PS3 i XBoxs360.

To cholernie smutne. Ale zobaczy to każdy kto potrafi odrzucić czynnik sentymentalny.



Ostatnia modyfikacja: 25.03.08 16:18
[#77] Re: Breakpoint 2008 stuff

@MDW, post #66

Starsze gry, tekstowe w szczególności(ja nadal gram z przyjemnością w angband'a) pozwalały bardziej puścić wodze własnej wyobrażni. Kreowałeś sobie w głowie podczas gry, obrazy których tak naprawdę nie było. Ja się bardzo cieszę z tego, że przeszedłem ten etap(c64 było moim pierwszym sprzętem)bo na dzień dzisiejszy gdybym miał odpalić jakąś staroć czułbym się rozdrażniony i zaraz bym ją po prostu wyłączył klnąc straszliwie. Postęp jest jak najbardziej ok, byle nie był za szybki i nie zmuszał ludzi do pościgu za nim. Tak myślę sobie, że jak nadejdzie taki dzień w którym gry/dema/cokolwiek będą tak wiernie odwzorowywały rzeczywistość to będzie koniec, przynajmniej dla mnie. Rzeczywistość, świat realny mnie otacza przecież, a tutaj jednak chciałbym czuć tą syntetyczną nutkę.


Odnośnie intra, nie mam turbo a bym sprawdził z wielką przyjemnością. ;/ Wiem, że Loaderror pisał na jakimś z for, że swoje ostatnie produkcje koduje właśnie pod emulatorem i czasami mogą one żle funkcjonować na prawdziwym hardware. Smutne to trochę, ale takie mamy czasy. Ja się cieszę, że nadal coś powstaje, mało bo mało ale archiwa rosną.

[#78] Re: Breakpoint 2008 stuff

@elektro, post #77

Tak myślę sobie, że jak nadejdzie taki dzień w którym gry/dema/cokolwiek będą tak wiernie odwzorowywały rzeczywistość to będzie koniec, przynajmniej dla mnie.

Dla mnie już dawno ten koniec nadszedł. Ale mam świadomość, że to tylko dla mnie. Cały świat gra we wszystko co nowe i przemysł gier właśnie wyprzedził przemysł filmowy. :) Punkt kulminacyjny przed nami. Ale potem chyba faktycznie zacznie to spadać. Nie wiem czy za naszego życia czy nie ale zacznie. Cos zastąpi gry tak jak gry zastąpiły telewizję. Znacie kogoś w "naszym wieku" kto dzisiaj nałogowo ogląda TV? Ja nie znam. :) Era TV się skończyła. Era gier offline też się kończy. Zastanawiający jest ogromny wzrost zainteresowania małymi grami typu casual (XBox Live Arcade, PlayStation Network). Bardzo zastanawiające...

[#79] Re: Breakpoint 2008 stuff

@MDW, post #76

MDW, bo to nie o to chodzi. Te gry były wzorem do naśladowania tylko w obrębie swoich czasów. Tylko Ci, którzy się na nich wychowali dostrzegają w nich kultowość, piękno, mają do nich sentyment, z czymś im się kojarzą i przez ten pryzmat należy to postrzegać. Mnie na przykład obecne gry w ogóle nie ciągną - to nie jest to samo. Nie bawią mnie te OpenGL-e, DirectX-y i inne cuda na kiju. Superfrog to istna perła, ale nie śmiałbym porównywać tej gry z takim Wiedźminem, bo nie tylko nie ten gatunek, ale i nie ta epoka. To tak, jakbym porównywał komputery z lat 80-tych, do tych z lat po roku 2000 i twierdził, że te z lat 80-tych to prostota, że aż w oczy razi i nie ma czym się podniecać. Tego się nie da porównać i nie można porównywać.

Czasami sobie teraz uruchamiam coś po emulatorem C64 i dziwię się, że kiedyś mogłem się tym ekscytować. Owszem, czerpię nadal przyjemność z pojeżdżenia w Spy Huntera, poganiania w Lode Runnera czy inne, ale jak się nad tym zastanowię, to te gry są tak banalnie proste, że aż dziw bierze, że ta prostota i brak uatrakcyjnienia rozgrywki nie jest dla mnie wadą. Byłaby gdybym ją zobaczył dekadę później. Z całą pewnością obecnie tworząc grę lub próbując ocenić, nie porównywałbym, ani nie czerpał inspiracji z tytułów z różnych epok. To bez sensu.

[#80] Re: Breakpoint 2008 stuff

@MDW, post #76

nie zgodze się, skrzydełka w superfrogu to był dość nowatorski element

[#81] Re: Breakpoint 2008 stuff

@Malin, post #65

Dochodzi do tego, że gra niedorastająca byle Doomowi do pięt wymaga sprzętu który ma większe apetyty prądowe niż piła stołowa mojego ojca. Chyba coś tu nie gra..

No to nie odpalaj takich gier ;) . Pozatym ile ta piła stołowa pobiera prądu mniej niż 200 W , bo tyle mniej więcej biorą wypasione konfiguracje peceta (nie mówie o jakiś tam ekstremach w stylu cztery karty graficzne 2x CPU itd)

Ja nie chce żeby matce w kuchni gasło światło jak ja odpalam grę.

To jaką maszyne ty tam masz Serwer z 20 x Pentium 4 bo mój komp w czasie gry żre całe 154W (zasilacz ma z tyłu wyświetlacz poboru mocy) więc nie jest to dużo jak na mój zestaw ( Athlon x2 5000 , GF8800, 2 GB Ram i HD 2x 400GB), w spoczynku pobór mocy oscyluje w granicach 60 - 70 W czyli tyle ile jedna słaba żarówka . Więc albo masz super słabą instalację elektryczną, albo odpalasz serwer do gry w pasjansa :P

[#82] Re: Breakpoint 2008 stuff

@Malin, post #63

To po co komu akceleratory 3D jak nie potrafi się tego poskromić. Uważałem, uważam i mam zamiar uważać, że świat powinien zatrzymać się na kościach AAA, ew. pierwszych kartach Matroxa + Voodoo.

Bo dzięki temu że świat nie zatrzymał się na żałosnym Voodoo taka np. Lara Croft, zamiast wyglądać TAK wygląda teraz TAK . Jeżeli uważasz że nikt nie potrafi poskromić efektów 3D to... dalej baw się matroxem + Voodoo i żyj w magicznym świecie w którym włączenie komputera powoduje spadki napięcia w połowie wioski ;)

[#83] Re: Breakpoint 2008 stuff

@MDW, post #76

No to dziwne te młodziany (albo to ja jest dziwak) bo Another World naprawdę można położyc na ołtarzyku. Może jestem też zbyt prostacki i betonowy ;)

[#84] Re: Breakpoint 2008 stuff

@MDW, post #78

Kiedyś wszyscy mieli modemy i był spokój, a teraz dzieciaki mają stałe łącza i zamiast bawić się na podwórku to siedzą na tyłkach przed komputerami i swoich kolegów znają z TSa. Smutne. Pamiętam jeszcze w czasach wczesnego gimnazjum jak nikt nie myślał o sieci jak było fajno. Każdy wymieniał się doświadczeniami z gry itd. A teraz jedyne o czym można pogadać z kolegą to na jakim serwie gram, jaki mam lvl i kiedy ide chlać. Szkoda.

[#85] Re: Breakpoint 2008 stuff

@Olo, post #82

W tą pierwszą lepiej się grało.

[#86] Re: Breakpoint 2008 stuff

@Olo, post #81

To była hiperbola obrazująca moje obawy co do rozwoju prądożerności nadchodzących jednostek liczących.



Ostatnia modyfikacja: 25.03.08 18:46
[#87] Re: Breakpoint 2008 stuff

@MDW, post #78

Zastanawiający jest ogromny wzrost zainteresowania małymi grami typu casual (XBox Live Arcade, PlayStation Network). Bardzo zastanawiające...


Każdy na to zapewne zapatruje się inaczej, moja geneza jest taka. Wiadomo, że dla branży oprócz dzieciarni(bez urazy dla 12-15 latków, są tacy tu?), docelowy target to ludzie powyżej 20 lat. Przemawia za tym jeden argument - oni mają $$$. Oprócz tego, mogą mieć dzieci/psa/kota/rybki i zazwyczaj mało czasu na cokolwiek, a już na gry to na pewno. Teraz odpalasz sobie takiego X360 i widzisz te banalne(aczkolwiek często obłędnie wyglądające) proste gierki, coś Ciebie kusi(wspomnienia) i grasz szybką partyjkę w to lub w tamto. Spostrzegasz, że to całkiem fajna i wciągająca rozrywka, i wracasz do tego... Sam lubię te gry, właśnie z wyżej wymienionych powodów - pies/kot/kobieta/praca. :D

Gry online są fajne, ale i tak czuję się jakoś tak wyalienowany jak już mam okazję w coś po sieci grać. Ludzie też różni, wiadomo...

Nic jednak nie zastąpi mi posiedzenia przy piwku, z grupą przyjaciół i wspólna nieskrępowana niczym rozgrywka w 2/4/8 (micromachines v3 na psx chociażby)w cokolwiek. Gry proste, nie wyglądają obłędnie(choć jakby wyglądały nic by to nie zmieniało) ale dają moc wrażeń. W przypływie złości zawsze można koledze pada wytrącić, albo przynajmniej powciskać mu nie te klawisze co trzeba :D

Dobrze, kończę bo chyba bzdury pisze a wątek był zasadniczo o BP . :)

[#88] Re: Breakpoint 2008 stuff

@mailman, post #49

Odpalał ktoś 4kb intro Ephidreny? U mnie wiesza komputer.

Odpalilem na BPPC z 040/33 - dziala calkiem fajnie. :)

[#89] Re: Breakpoint 2008 stuff

@Lokaty, post #88

Robi ci się szary ekran i jak długo czekasz na to, aby coś się pojawiło?

[#90] Re: Breakpoint 2008 stuff

@mailman, post #89

OK, poszło. Jak widać byłem zbyt mało cierpliwy. Interko wymiata!

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem