@Norbert, post #92
Ale obsługa CD jest wbudowana w ROM.
Można więc "jechać po rejestrach" i dane odczytywać z płytki zamiast z fdd
Muzyka z CD w żaden sposób nie obciaza cd32.
To tylko "PLAY TRACK 2" w grze i dźwięk leci zmiksowany z dźwiękiem z PAULI.
@docent, post #87
@sanjyuubi, post #86
@ZbyniuR, post #95
@ZbyniuR, post #80
@ZbyniuR, post #95
Bo po prostu ślepi na fakty traktują twierdzenie że AMIGA MA MULTITASKING, jako dogmat którego nie wolno kwestionować.
@sanjyuubi, post #94
1. System nie zostaje w pełni uruchomiony, nawet okienko CLI się nie otwiera. Pozostaje więc w stanie kontrolowanego letargu.
2. Gra jest jedynym programem uruchomionym na komputerze i jako że bootujesz z płyty, to masz ten stan zapewniony, gra może sobie pozwolić na wyłączenie systemu i operowanie na sprzęcie w dowolny sposób tak jakby to była gra NDOS, czego nie możesz zapewnić, gdybyś uruchamiał grę z workbencha z dysku, gdzie możesz sobie uruchomić cokolwiek w tle i zamulić dostęp do pamięci, a przerwaniami wywołać czkawki.
3. Trzymanie systemu aktywnego nie ma sensu, jeśli i tak wciskasz na końcu reset. Korzystasz tylko z niezbędnych bibliotek do czytania danych z CD.
W zasadzie to samo można powiedzieć o grach uruchamianych z flopa, gry NDOS mogłyby być ładowane standardowo z systemu, ale wtedy tracisz miejsce na dyskietce na system plików, często oryginalne gry NDOS korzystały z niestandardowej gęstości danych na dyskietce, taki SuperFrog czy MK2 mają oryginalnie 3 dyskietki po ok 1MB każda, a nie 4.
Nie wiem czy wiesz, ale muzyka z ścieżek audio jest odtwarzana całkowicie przez elektronikę CD-ROM i kabelkiem audio miksowana z dźwiękiem Amigi, sama amiga nie bierze udziału w odtwarzaniu prócz wydawania poleceń start/stop/idź do, itd., nie ma tutaj możliwość zatkania systemu.
@sanjyuubi, post #97
@ZbyniuR, post #101
MP3 w niepełnej jakości też można było słuchać na 030, zostawało więcej wolnej mocy niż goła A500 miała, więc w jakie gry z A500 można było grać w trakcie słuchania MP3 na tej samej Amie?
@ZbyniuR, post #101
Czyli DOKŁADNIE tak samo jak w Amie!No jednak nie dokładnie. Amiga od początku miała wielozadaniowość z wywłaszczaniem. Polega to na tym, że o przydziale procesora decyduje nadzorca (w Amidze exec.library) i może procesowi zabrać CPU „bez pytania”. Systemy Windows do wersji 95 miały multitasking kooperatywny – programy oddawały procesor kiedy uważały to za stosowne. Jeżeli program pod Win 3.1 przykładowo wykonywał intensywne obliczenia, to programista musiał przewidzieć celowo „robienie przerw” dla innych programów. Na Amidze to nie było potrzebne.
@ZbyniuR, post #101
@Norbert, post #103
@docent, post #100
@Norbert, post #103
@Krashan, post #106
@ZbyniuR, post #110
@sanjyuubi, post #107
To wszystko zależy co masz na myśli po pojęciem "system", bo z faktycznego punktu widzenia, to system czyli część odpowiedzialna za obsługę HW jest zawsze uruchomiony zanim cokolwiek się zbootuje, inaczej byłby to kawałek bezużytecznego sprzętu, który nic nie jest w stanie sam zrobić.
To co mam na myśli pod pojęciem, jedyny uruchomiony program, to jedyny, który pozostaje zmienną w środowisku, pozostała reszta systemu jest taka sama, takie same procesy, sterowniki, te same rutyny podpięte pod przerwania. Gra jako jedyny obcy program ma duże pole do popisu, wiadomo, czego może się spodziewać, stan systemu będzie zawsze taki sam i może sobie powyłączać co chce. Uruchomienie kolejnego obcego programu, który się podłączy np. ze swoimi przerwaniami sprawi, że "system" przestaje być przewidywalny i z optymalizacji i szybkiej gry nici. System jest trochę jak mieszkanie, a gry jak lokatorzy, powyżej jednej osoby może dojść do zgrzytów na temat co ma stać gdzie i jak funkcjonować, a zgrzyty powodują opóźnienia.
@sanjyuubi, post #115
@docent, post #114
@ZbyniuR, post #110