• Alien Breed: Tower Assault

19.02.2005 16:50, autor artykułu: Sebastian Rosa
odsłon: 13109, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Alien Breed: Tower Assault

Alien Breed: Tower AssaultAlien Breed: Tower Assault Wojskowa Jednostka Badawcza 9B (The Military Research Unit - MRU 9B) znajdująca się na planecie Azarin 2E nie była przygotowana do prowadzenia działań wojennych. Nie była także w stanie odeprzeć ataku, który nadszedł tak niespodziewanie ze strony obcych. Obcy przemierzali przestrzeń kosmiczną jeszcze na wiele lat przed tym, jak człowiek odkrył możliwości kosmosu oraz jak człowiek postawił swoją nogę na obiekcie kosmicznym innym niż Ziemia. Odkryli Azarin 2E na długo przed tym, jak człowiek się tutaj znalazł. Z planety czerpali niezbędny do ich życia pierwiastek - Tellurinium.

MRU 9B osadzona została na Azarin 2E jako jedna z pierwszych tego typu jednostek. Była zwykłą kolonią wyposażoną w kopalnie. W jej skład wchodzili głównie naukowcy i zwykli cywile. Nie brakowało jednak także i więźniów oraz sekcji wojskowej, która miała ich pilnować. Ruda, którą wydobywano, była przetwarzana na bardziej wartościowe elementy produkcyjne. Wydobycie rozwijało się. Z czasem zaczęto sprowadzać nowe maszyny przemysłowe oparte na technologii jądrowej. Gorąco wydzielane przez ten sprzęt spowodowało, że coś się przebudziło. Coś zagnieżdżone głęboko pod powierzchnią planety. Zimny, pokryty czarnym kwasem palec zła wydostał się na zewnątrz. Z czasem wyszedł drugi i trzeci, aż w końcu ukazał się w całej okazałości kształt uprzednio spowity kokonem. Kierując się w stronę ciepła, wydostał się na powierzchnię planety. Tam, dzięki niezwykle wyostrzonym zmysłom, wyczuł człowieka - pożywienie. Kierując się instynktem zmierzał w kierunku MRU 9B. Tymczasem obsada stacji spała, nie obawiając się niczego. Byli pewni swego bezpieczeństwa, dzięki silnemu systemowi wczesnego ostrzegania, który był w stanie w porę ich zawiadomić o nadciągającym złu. Nie mogli jednak przypuszczać, że zło, które do nich nadciąga będzie małe i ciche jak kot.

Nocą weszło do środka kanałami wentylacyjnymi. Tam zaczęło żerować na szczurach, które opanowały wszechświat tak samo daleko jak człowiek. Mijały miesiące. Obcy żywił się szczurami. Z czasem jego ciało z błyszcząco czarnego stawało się szare, na jego gładkiej powierzchni pojawiły się wyrostki pokryte dziwną mazią. Po kilku dniach wyrostki zaczęły produkować dziwny śluz, który zaczął spowijać bestię wokół. Ona sama stawała się coraz bardziej senna, martwa. W końcu kokon owinął całkowicie istotę, która zahibernowała.

Po kilku miesiącach skorupa kokonu pękła i na zewnątrz wydostało się sto małych obcych, dokładnie takich samych jak ten, który zahibernował. Każdy z nich zaczął szukać pożywienia i cykl rozpoczął się od nowa. Przez lata bestie rosły, rozmnażały się, aż w końcu opanowały prawie cały system kanałów wentylacyjnych, w których żyły, dziury w ścianach oraz prawie połowę planety, której człowiek nie zdążył jeszcze wyeksploatować. W końcu nie miały gdzie się podziać i siłą naporu zaczęły przedostawać się do bazy, atakując ludzi. Inwazja zaczęła się. Baza praktycznie nie mogła nic zrobić. Jedno co się udało, to wysłanie sygnału S.O.S. na każdej z możliwych częstotliwości.

Alien Breed: Tower AssaultAlien Breed: Tower Assault Wiadomość została przechwycona przez włóczącego się w przestrzeni kosmicznej Dreadnought Herona. Załoga statku natychmiast odpowiedziała i ustaliła kurs na Azarin 2E. Minęło kilka tygodni zanim Dreadnought Herona dotarł nad Azarin 2E. Podczas podróży dokładnie opracowano plan zrzutu misji ratunkowej. Dziesięć jednostek ratunkowych zostało wysłanych na powierzchnię planety. Leciały w zwartej formacji. Po przejściu przez atmosferę zostały zaskoczone przez system obronny MRU 9B. Wszystkie dziesięć statków zostało trafionych i rozbiły się uderzając o powierzchnię planety. Ze wszystkich pilotów przeżył tylko jeden. Jego zadaniem jest zdobycie dostępu do głównej wieży, odnalezienie królowej Obcych, zabicie jej, włączenie samozniszczenia bazy, a następnie ucieczka. Jak na jednego człowieka, to o wiele za dużo, ale nasz bohater zdecydował się podjąć wyzwanie.

Tak przedstawia się fabuła gry "Alien Breed: Tower Assault" (posiadacze wersji CD32 mogą ją sobie obejrzeć w ładnie zrobionych animacjach). Przypomina ona nieomalże to, co mogliśmy obejrzeć w filmie "Aliens". No tak, ale może teraz kilka słów o grze. Jak to już zapewne wiadomo, wcielamy się w postać komandosa, który przeżył zrzut. Mamy do dyspozycji trzy klucze, kilka kredytów i karabin maszynowy, który na początek spokojnie wystarczy. Naszym celem jest dotarcie do głównej wieży i zabicie królowej Obcych. Aby się tam dostać, musimy przebrnąć przez mniejsze wieże, których jest sześć: inżynieryjna, naukowa, bezpieczeństwa, cywilna, wojskowa i magazyn. Wszystkie są połączone szeregiem 16 korytarzy. Każda z wież charakteryzuje się swoimi cechami. I tak dla przykładu, strefa cywilna składa się z mnogości pomieszczeń i mnóstwa martwych ciał. To z kolei wiąże się ze słabymi stadami obcych, które tylko żerują. W przeciwieństwie do wieży wojskowej, w której kręcą się oprócz Obcych, Sec-Boty - zabijające roboty albo do strefy naukowej, gdzie będziemy mieli do czynienia z różnymi wynalazkami, które nie zawsze ułatwiają nam wędrówkę.

Alien Breed: Tower AssaultAlien Breed: Tower Assault To, co odróżnia "Alien Breed: Tower Assault" od innych strzelanin, to nieliniowość akcji. Tak, tak drogi czytelniku, autorzy gry twierdzą, że jest 276 dróg przejścia gry. Ja znalazłem ich 248, ale jestem więcej niż pewien, że wiele pominąłem. Już na samym początku, gdy zaczynamy grę, mamy do wyboru trzy wyjścia. Od tego, które z nich wybierzemy będzie zależeć nasza dalsza rozgrywka. Tutaj pojawia się pewne novum. Jesteśmy wręcz zmuszeni do stworzenia w miarę sensownej mapy, która pomoże nam wędrować przez wieże i łączące je korytarze, aby dostać się do głównej wieży. Każdy stary wyjadacz strzelanin odpowie, że po co mu mapa, skoro on chce tylko postrzelać. Owszem nie będzie mu potrzebna, ale po pewnym czasie stwierdzi, że nie wie, gdzie jest i dlaczego znowu wyszedł tam skąd przyszedł.

Jak już pisałem, gra składa się z siedmiu wież (inżynieryjna, naukowa, wojskowa, cywilna, bezpieczeństwa, magazyn i główna), korytarzy je łączących oraz z powierzchni przed wieżami. Każda z mniejszych wież składa się z czterech poziomów, główna złożona jest z siedmiu, a powierzchnia otaczająca cały kompleks z pięciu. Jak więc widać, jest tutaj 36 poziomów + korytarze. W każdym z etapów mamy za zadanie wykonać jakąś misję: bądź to znalezienie odpowiedniej karty-klucza, bądź zniszczenie jakiegoś pokoju lub obiektu. Misje są bardzo zróżnicowane, zwłaszcza, że dosyć często zmienia się wieżę, a co za tym idzie, także i otoczenie.

W grze jest także i inne novum, którego nie widziałem w żadnej z gier. Mowa tu o tzw. Retreat Mode. Możemy go wywołać poprzez wciśnięcie SHIFT lub szybkie pociągnięcie joysticka w kierunku przeciwnym do obecnie wykonywanego ruchu. Spowoduje to, że nasz bohater będzie strzelał do przodu idąc do tyłu. Muszę tutaj nadmienić, że jeżeli nie opanuje się tej sztuczki, możemy zapomnieć o pomyślnym ukończeniu gry.

Alien Breed: Tower AssaultAlien Breed: Tower Assault W naszej wędrówce, oprócz zabijania obcych i wykonywania misji, będziemy znajdować klucze, apteczki regenerujące energię, magazynki, kredyty (żółte warte 1000, zielone 100), dodatkowe życia oraz gadżety usprawniające rozgrywkę (A - nietykalność przez 30 sekund, F - zamrożenie obcych na 5 sekund, S - zniszczenie obcych w polu widzenia). O tym, co należy zrobić w danym poziomie, informuje nas odprawa przed nim oraz tzw. Smart Cardy porozrzucane po etapie lub w terminalach. W owych terminalach będziemy mogli nabyć (oprócz informacji) nową broń, kamizelkę kuloodporną, klucze, amunicję czy też bardzo pomocny skaner.

To jednak jeszcze nie koniec atrakcji. W grę mogą grać dwie osoby, co znacznie ułatwia batalię. Dla zwiększenia realizmu możemy ustawić w opcjach dwie funkcje szczególnie charakterystyczne dla tego trybu gry. Pierwsza z nich to Share Credits, czyli mówiąc po polsku, "co zbierzesz, to twoje". Druga z nich to Hurt Players. Włączenie jej powoduje, że jeżeli drugi gracz znajdzie się na linii ognia pierwszego gracza, to zostaje ranny (traci energię). Przyznacie, że odgrywa to dużą rolę i znacznie urealnia i uatrakcyjnia rozgrywkę.

Teraz pewnie zastanawiasz się czytelniku, że skoro ta gra jest taka duża, to chyba są w niej jakieś kody lub zapis stanu gry. Tak, są kody. Pojawiają się one jednak bardzo rzadko, ale lepsze to niż nic. Są jednak pewne sztuczki, które umożliwiają tak przekręcić i pozmieniać te kody, aby możliwe było rozpoczęcie gry od każdego poziomu (to dla tych mniej zdeterminowanych).

Jak w chyba każdej grze Team 17, grafika stoi na najwyższym poziomie. Każda wieża charakteryzuje się odmiennym stylem graficznym. Podobnie i obcy, których animacja wprost zadziwia. Szczególnie pomysłowo wyglądają niewidzialni obcy. Muzyka skomponowana przez Allistera Brimble również jest niczego sobie, ale w tej grze to nie ona gra główną rolę. Tutaj duże znaczenie mają efekty dźwiękowe, które rzucają na kolana. To trzeba usłyszeć samemu. Atmosferyczne szumy, wiatr, jęki, skrzeki i od czasu do czasu słowny komunikat o zaistniałej sytuacji. Nic tylko usiąść wieczorem, zgasić światło, podkręcić głośność w domowej wieży i rozkoszować się grozą.

Alien Breed: Tower Assault Odnośnie spraw technicznych Team 17 również się postarało. Otóż gra wykorzystuje maksymalnie to, co twój komputer ma do zaoferowania. I tak posiadacze A500 otrzymają podstawową wersję gry, ale jeżeli posiadają oni 1 MB Chip (lub A500+/A600) to ich wersja gry zostanie wzbogacona o dodatkowe efekty dźwiękowe. Posiadacze A1200 także nie będą narzekać, gdyż gra wykrywa chipset AGA i natychmiast zmienia grafikę na ładniejszą, 256-kolorową. To jeszcze nie koniec. Ci którzy mają twardy dysk mogą grę zainstalować (mimo iż jest ona "niedosowa"). Wystarczy tylko włożyć do stacji drugi dysk i postępować zgodnie z poleceniami (gra obsługiwana jest także przez WHDLoad). Jeżeli mamy CD-ROM i uda nam się zdobyć wersję CD32 tej gry, to także nie będziemy narzekać. Naszym oczom ukaże się wspaniałe wprowadzenie, które wali na kolana wszystko, co do tej pory widzieliście (a jest to gra z 1994 roku). Intro to możemy znaleźć również na Aminecie. Jednakże w tej całej idealności jest pewien błąd. Nie wiedzieć czemu jeżeli gramy z dysków, niemożliwe jest wejście do magazynu. Błąd ten występuje zarówno w wersji ECS jak i AGA. Z HD wszystko działa prawidłowo.

O "Alien Breed: Tower Assault" można pisać i pisać. Stale pojawiają się do niego jakieś dodatki, jak chociażby łatka umożliwiająca dokonanie zapisu stanu gry w dowolnym momencie. Nie uwierzycie, ale ona działa i spełnia swoje zadanie. Zapisywanie i odczyt działa co prawda tylko podczas jednego "posiedzenia" nad grą, ale czasami to się przydaje, np. w jakimś przejściu, gdzie musisz szybko się wydostać zanim wszystko wybuchnie. Jednak gdy skończysz sesję, zapiszesz stan gry i będziesz chciał go odczytać następnego dnia, to gra wyrzuca się z błędem, w dodatku automatycznie kasując plik z zapisem, który chciało się odczytać.

Do gry bardzo często wracam i zawsze jestem tak samo zadowolony i zawsze tak samo mnie się podoba. Wyrażam wielki podziw i uznanie dla Team 17, która udowodniła, że na zwykłym Deluxe Paint V oraz na A4000 można zrobić super grę. Szkoda tylko, że już nie tworzą gier na Amigę.

Na naszym portalu znajduje się program do generacji kodów. Wystarczy tylko podać interesujący nas, stworzony osobno kod do etapu (na przykład ten który ostatnio otrzymaliśmy), lecz odpowiednio "podszlifowany", a program sam wygeneruje końcowe dwie literki. Bez kłopotu i liczenia. Program powstał w AMOS-ie i został stworzony na podstawie źródłowego generatora kodów udostępnionego przez MNT!

Opis wszystkich poziomów, a także kody do wszystkich etapów znajdziecie tutaj.

Klawiszologia

SPACE - wejście do terminalu
M - gdy mamy skaner, ukazuje mapę terenu (nie zawsze dostępna)
ALT - zmiana broni (prawy dla gracza drugiego, lewy dla gracza pierwszego)
SHIFT - włączenie trybu Retreat (prawy dla gracza drugiego, lewy dla gracza pierwszego)
S - obejrzenie ostatnich kilku informacji ze Smart Card
R - obejrzenie celu misji
P - pauza

Podziękowania dla Rafała Chyły za wykonanie testu opisanej pchełki.

Alien Breed 2 Alien Breed 2 Alien Breed 2 Alien Breed 2 Alien Breed 2 Alien Breed 2 Alien Breed 2


 Alien Breed: Tower Assault - Team 17 1994 
100 3 lub 1 CD Alien Breed: Tower Assault - Team17'94
95
100 http://www.team17.com
Najlepsza strzelanina w jaką kiedykolwiek przyjdzie Ci zagrać... Audio-wizualnie doskonała. Miód wycieka ze słoja...

komentarzy: 8ostatni: 03.05.2015 15:04
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem