Scena niby posiada(ła) w swojej historii wielu artystów, zasłużonych koderów, grafików, muzyków, ale o większości potem się zapomina gdy tylko przestaną tworzyć. Tak, jakby polska demoscena istaniała zawsze tylko "tu i teraz". Były wprawdzie polskie chartsy, ale one też odnosiły sie do ówczesnej teraźniejszości.
Mam więc małą koncepcję - do przemyślenia. Wielu było znaczących scenowców, którzy przyczynili się do rozwoju demosceny, do jej stworzenia albo którzy byli prekursorami w jakiejś dziedzinie. Może by tak w końcu o nich pamiętać nie tylko przy okazji wspominek, ale jakoś im podziękować, zrobić prezent, wyprodukować jakąś statuetkę i pokazać, że scena jednak pamięta swoją historię i swoich twórców?
Od razu zastrzegam - ja zacząłem temat, więc mojej osoby proszę nie brać pod uwagę przy typowaniu (jeżeli komuś taki pomysł by się urodził).
Moje typy:
1. Animal - przez wiele lat uważany za czołowego polskiego grafika amigowego, plastyk który potrafi rysować z głowy własne prace czym (moim zdaniem) wyprzedzał o lata świetlne większość polskich grafików. Nie było chyba scenowa, który by nie słyszał o Animalu.
2. Musashi - słynny polski koder, który potrafił pokazać, że da się wycisnąć z Amigi coś więcej, niż tylko obracające się sześciany lub efekty skopiowane z zachodnich dem. Tu również nie ma chyba scenowca, który by o Musashim nie słyszał.
3. Mr Root - prekursor, pierwszy wielki muzyk na amigowej scenie i pierwszy, który wygrywał nie tylko na polskich, ale i na zachodnim party. Ze swoim charakterystycznym stylem (który miał swoich zwolenników jak i przeciwników) robił cuda w czasach, gdy inni muzycy byli jeszcze na etapie ST-01.
Pomysł jest prosty - znaleźć 5-10 takich osób, co do których wszyscy będą zgodni, że byli w czymś lepsi, pierwsi, ogólnie znani i bez których scena byłaby gorsza. Nie brać pod uwagę zasług okołoscenowych typu "organizacja party" itp. a wyłącznie twórczośc scenową.
Jeżeli uważacie pomysł za ciekawy - typujcie i rzucajcie propozycje co do sposobu, w jaki podziękujemy tym pewnie wiekowym już panom. :) Chociażby po to, żeby o dzisiejszych twórcach za 15 lat też ktoś pamiętał (jeżeli wówczas ktoś wpadnie na podobny pomysł).
A jeżeli pomysł jest słaby - po prostu napiszcie i po amigowemu zapomnimy o nim na wieki. :)