@Rafał Lipiński,
post #1
No wlasnie. Na C64 jest konkurs na port dooma, na 8 bit atari w latach 90-tych odkryto pare nowych trybow graficznych, jest pare dem na widok ktorych galy wylachodza (bo wiesz, ze to niecale 2Mhz a leci jak szalone) i ogolnie te kompy zyja. Rozwijaja sie emulatory (zeby amiga miala taki emulator jak win800...), probuje sie te 8 bitow usieciowic.... Niedawno znalazlem stronke grupy ktora muzykuje na 65XE. Jest sporo recenzji gier a nawet podejmuje sie proby reanimacji niewydanych gier (np. ktos szuka swego dzielka sprzed 10 lat). No i atmosfera juz spokojna. Nie ma juz wojenek miedzykomputerowych
Jak ktos tu wspomni o A500 albo A1200 to od razu usmieszki politowania i teksty typu "amiga sie rozwineła". Tak sobie ogladam czasem te forum i widze, ze g..no sie rozwinela. Te pdeudosystemy operacyjne bez urzytecznego softu marnuja tylko potencjał procesora G4. Tak naprawde niewiele sie da na tej "nowoczesnej" amidze zrobic. Ani dobrego 3D ani grania ani kurna nic. A za stara przynajmniej stoi ladunek sentymentalny.
Ludzie, dziwni jestescie. Chcecie by pececiarz szanowal jakiegos rzecha na voodoo a sami olewacie klasyke. Szkoda, bo niedawno mialem ochote poznac jakies fajne, nowe demko na A500 i okazalo sie, ze poziomu Enigmy raczej nic juz nie przebija (chodzi o klase doznan) i wogole ta A500 wyladawala na smietniku historii komputerowej. To, kurde bele, gorzej niz osmiobitowce.