Dalej jest to nie używalne, dalej sporo programów nie uruchamia się a włączenie ramki na ekranie WB trwa tyle że myślałem że nastąpił zwis.

O ile w ogóle będzie używalne. To jest jednak ARM i nie porównujmy sobie gigaherców z ARM do gigaherców procesorów INTELA czy AMD, czy nawet PPC, bo to jest zupełnie inna kategoria sprzętu. Gry i programy na procesory ARM muszą być jednak inaczej pisane, no i taki Android 4.x najlepiej jednak działa na procesorach 4-ro rdzeniowych z pamięcią operacyjną minimum 1 GB ram, a ten Raspberry Pi. ma zaledwie 1 rdzeń, 700 MHz i 515 NB pamięci ram.

Lepiej by było, jak by ktoś pomyślał (choćby autor tegoż portu) i zaadoptował takiego AROSA pod tablety, nawet tanie, typu Manta czy Lark czy coś podobnego na start. Wtedy taki system dużo bardziej by się zrobił popularny i mógłby być alternatywą dla Androida. Mi się marzy zobaczyć MorphOSa czy AmigaOS 4.x na tego typu tablecie, oczywiście z używalnym systemem. To by była pewna rewolucja.

Swojego czasu ktoś mi tłumaczył że Amithlon na pentium 600MHz to śmigał, sam nie sprawdzałem, ktoś inny mnie przekonywał że procesory ARM to są jednak szybkie i lepsze od tych ze stacjonarnych komputerów, nie do końca uwierzyłem, o ile w telefonach z małym ekranem to jakoś działa to na tabletach z dużymi już zauważalnie gorzej. Jak skończy to zobaczymy, malinka leży i robi jako odtwarzacz filmów, i czeka.

Co do zrobienia AROSa na tablet to widzę dwa problemy:
1. większość tabletów ma sprzętowe zabezpieczenia przed użyciem innego systemu, no chyba że mu pamięć wydłubiesz i zamienisz zawartość.
2. Systemy nie projektowane pod ekrany dotykowe są na tych ekranach nieużywalne. Ja to nawet nie mam cierpliwości do emulatorów ośmio bitowców na tablecie, sprzętów bardziej skomplikowanych nawet nie instaluje.