Nawiązując do mojego postu
#2157 chciałbym pochwalić się jaką piękną Amigę właśnie nabyłem. Jednocześnie chciałbym zaznaczyć, że zrozumiałem iż "za darmo" to można jedynie dostać w ryj (choć w zasadzie trzeba zasłużyć, jednak nie zawsze) oraz że skutecznie wyleczyłem się z kupowania sprzętu na allegro. Podaję
link do aukcji, w której wygrałem opisywany tutaj egzemplarz. Prosiłbym kolegów o nie kopanie leżącego, już posypałem swoją głowę popiołem.
To teraz troszkę opiszę swoje doświadczenia związane z rozpakowywaniem przesyłki. Pierwszym złym znakiem był fakt, że Amiga była owinięta tylko folią bąbelkową i stretch. Zero jakiegokolwiek kawałka kartonu lub tektury, która by mogła ochronić sprzęt. Po rozpakowaniu okazało się, że Amiga jest w dwóch kawałkach - jestem pewny, że w magazynie poczty rzucano paczką co spowodowało zerwanie zaczepów (swoją drogą obudowa była skręcona na dwóch śrubkach, jedna od CD-ROMu druga na śrubokręt płaski. Postanowiłem otworzyć komputer przed podłączeniem zasilania. Poniżej prezentuję zdjęcia po otwarciu Amigi (zapachu niestety nie jestem w stanie przedstawić, ale zapewniam że nikt by raczej nie chciał tego czuć - stęchła wilgoć, tanie papierochy i bóg wie co jeszcze).
"Mankamentem jest uszkodzona stacja dysków (rzęzi, prawdopodobnie do wymiany lub naprawy, niestety nie mam czasu na naprawianie)." Myślę, że nie trzeba komentować, zdjęcie mówi samo za siebie i wyjaśnia dlaczego są problemy ze stacją.
Tak wygląda płyta główna
Teraz już wiadomo dlaczego sprzedający nie zrobił zdjęć portów. Sądząc po dodanych zdjęciach i opisie można było przypuszczać, że Amiga jest w całkiem niezłej kondycji.
"Sprzedaję bez możliwości zwrotu i gwarancji, gdyż sprzęt ma już swoje lata."
Mam dużo starsze egzemplarze komputerów w dużo lepszym stanie i myślę, że wiek w tym wypadku niewiele ma do gadania. Ruda zaczęła nawet atakować elektronikę.
Wierzcie mi ale w rzeczywistości sprawa wygląda dużo gorzej. Jak można domyślić się ze zdjęć Amiga na chwilę obecną nie wstaje (na razie wstępnie oczyściłem płytę).
Broń boże nie chciałbym, żeby ktoś pomyślał, że w tej chwili użalam się nad sobą. Wiem, że nie mam prawa zwrotu bo raz, że sprzedający zastrzegł sobie to prawo w opisie, druga sprawa że przedmioty kupione w formie licytacji nie podlegają zwrotowi. Nawarzyłem piwa i niestety będę musiał je wypić. Chciałbym tylko przedstawić licytującym userom takim jak ja, co ich czeka jak będą niewystarczająco uważni. Mimo wszystko będę się starał Amigę doprowadzić do ładu i porządku i przedłużyć jej życie, chociaż łatwo zapewne nie będzie. Po za uruchomieniem na pewno ciężko będzie się pozbyć tego fetoru
Nie chciałbym nikomu robić antyreklamy, ale uważam że osoba która udziela się na forum PPA powinna być nieco bardziej szczera i uczciwa, nie wierzę że gościu nie zaglądał do środka. Mi użytkownikowi oraz miłośnikowi Amigi sumienie by nie pozwoliło, żeby wystawiać sprzęt w takim stanie nie opisując szczegółów.
Na koniec efekt wybielania obudowy i klawiszy - czy kolega @Drakon faktycznie je wybielał? Bo efekt jest co najmniej marny.