Ostatnimi czasy zdechło mi Voodoo3 2000 w medku. Wpełzłem więc na Allegro i nabyłem Voodoo3 3000:). I w tym momencie pojawiły się kłopoty, najdziwniejsze jakie mialem w sumie do tej pory. Od czasu do czasu pojawiają mi się krzaki na "pulpicie":), znaczy dokladnie rzecz biorąc krzaczy mi sie sam obrazek, reszta jest cool. I teraz gwóźdź programu przy odpaleniu czegokolwiek na PPC program wstaje i DZIAŁA........... tak na maxa do minuty?!? O zo choźi? Karta jest cool;), znaczy chłodzenie mam na 3 wiatrakach - na 1 motorolce i 2 na ppc ten maly od wewnątrz i spory na zewnątrz. I jeszcze jedna sprawa. Jak amiga odpalana jest na "zimno" to nie ma mowy coby wstała (jednolity szary ekran, bez charakterystycznego błysku), dysk stoi itd. Trza pomieszać kartą w slocie i wtedy jest cool, chociaz nie do końca. Workbench wstaje również opornie, często jest tak że pojawia mi się blat totalnie zwieszony, pomaga parę resetów średnio wstaje tak 4 razy na 10 reszta to zwiechy. Przy Apollo nie było takich problemów. Blizzarda jak i złącze krawędziowe płyty czyściłem wielokrotnie, odginałem również styki na karcie, łącznie z podgrzewaniem lutownicą połączenia karty i złącza w celu wyeliminowania zimnych lutów.
Ostatnia modyfikacja: 07.04.06 08:47