No i stało się najgorsze

nie wiem czy już się ciąć żyletką, czy przeczekać święta.
Dzisiaj założyłem do obudowy moją płytę od Amigi 4k, którą oddałem jakiś czas temu znajomemu elektronikowi do wymiany kondensatorów. Poskładałem wsio do kupy, ale podczas rozruchu dioda power tylko migała i gasła a komp się nie uruchamiał.
Podociskałem wtyczki zasilania i spróbowałem jeszcze raz. I wtedy nad Amigą uniósł się dym a w pokoju rozniósł się swąd palonej elektroniki... i mi serce stanęło na moment. Zaraz zadzwoniłem do znajomego i poinformowałem go o tym fakcie i chyba on też zbladł.
Najgorsze, że nie wiem jakie mogą być uszkodzenia. Miałem tam wsadzony cały sprzęt z CSPPC włącznie :(
Widoczne uszkodzenie na kondensatorze C194, na układzie U903 widać na górze jakiś brązowy osad - czy to również oznaka "spalenia" układu? - (
edit) Sprawdziłem wcześniejsze zdjęcie jakie wklejałem na forum i na U903 to zabrudzenie wówczas też występowało, zatem nie było to spowodowane tym zwarciem.
Czy mogło być tak, że jakiś kondensator był wadliwy i się zjarał, czy to grubsza sprawa. Czy w jakiś sposób źle zamontowane kondensatory mogły spowodować to zniszczenie. Czy mogło to spowodować zwarcie i w konsekwencji zapalanie się kondensatora?
Oczywiście sam sobie również strzeliłem w kolano, bo w całym tym składaniu zapomniałem włożyć płytkę od Mediatora w sloty PCI i ZIII, nie wiem jednak czy to przeoczenie mogło mieć tak fatalne w skutkach działanie (mogło?).
Tutaj zamieszczam zdjęcia płyty :
1 2 3 4 5 6 7 8 9
Jestem jeszcze w szoku i cały się trzęsę :(
Ostatnia aktualizacja: 22.12.2011 10:50:35 przez ITU
Ostatnia aktualizacja: 22.12.2011 10:54:04 przez ITU
Ostatnia aktualizacja: 22.12.2011 10:58:35 przez ITU