Nic nie jest wieczne. Niestety, prędzej czy później nadchodzi chwila, w której nasza myszka przestaje działać. Dawniej nie było to problemem - po prostu kupowaliśmy nową. W dzisiejszych czasach znalezienie nowej myszki do Amigi jest dużym wyzwaniem. Nawet jeżeli uda się nam znaleźć odpowiedni model, to zazwyczaj jest to stara konstrukcja z tzw. kulką. Dlatego też, aby bez większych problemów podłączyć do Amigi nowoczesną mysz optyczną, należy zaopatrzyć się w specjalną przejściówkę. Na rynku występuje ich wiele. Oferują różne przejścia z jednej standardu w drugi i na odwrót. Pole do popisu jest szerokie, ale jak to wypada w naszej amigowej praktyce? Które z nich jest lepsze, a które wygodniejsze? Które działa, a które nie? W tym artykule dwie różne osoby opisały dwa różne rozwiązania, a do Ciebie, czytelniku, należy decyzja, z którego ewentualnie skorzystasz. A może wybierzesz inny sposób i podzielisz się nim na łamach naszego portalu?
  Na początek skupimy się na interfejsie myszy PS/2 AmiZorro dostępnym w praktycznie ciągłej sprzedaży w sklepie eFunzine. Jego instalacja nie jest skomplikowana. Interfejs z jednej strony posiada typowe gniazdko amigowe, z drugiej pecetowe PS/2. Amigową wtyczkę wkładamy w gniazdo myszki, do złącza PS/2 podpinamy myszkę od PC i... tyle. Instalacja zakończona. Nie musimy posiadać żadnych sterowników, myszka jest widoczna od razu po włączeniu komputera. Adapter jest przystosowany do działania z myszkami PS/2, dlatego też sprawdziłem kilka myszek tego standardu, które akurat były pod ręką. Zarówno A4-Tech OP-620D PS/2, A4-Tech Opto Ecco 612D oraz MediaTech MT1075K działały bez najmniejszych problemów.
  Zabawa myszką optyczną jest bez porównania lepsza niż tradycyjną myszką amigową z kulką. Wreszcie mogłem zapomnieć o częstym czyszczeniu myszki, zacinającej się kulce, brudnych rolkach. Myszka optyczna jest też dokładniejsza niż stara, kulkowa mysz Amigi - widać to np. w programach graficznych. Wadą jest niestety brak możliwości wykorzystania kółka - ta wersja AmiZorro, którą posiadam, po prostu nie współdziała z tym jakże pożytecznym wynalazkiem. I jest to tak naprawdę jedyna poważna wada - mimo iż system amigowy nie korzysta z kółka, to jednak część aplikacji potrafi go wykorzystać i czasami przy np. IBrowse, czy Filemasterze odruchowo pokręci się tym kółeczkiem, aby po chwili zorientować się, że to niestety nie działa. Pomimo tego jednego mankamentu, jestem bardzo zadowolony z AmiZorro, a praca z myszką optyczną to czysta przyjemność.
Zalety i Wady
+ możliwość podpięcia myszki optycznej
+ dosyć duży wybór myszy PS/2 (w stosunku do myszy amigowych)
+ prosty montaż (wystarczy podpiąć)
+ działa z każdą Amigą (sprawdzone z A500, A600, CD32, A1200)
Do wad można zaliczyć:
- brak możliwości wykorzystania kółka
Aleksander "trOLLO" Giedyk
  Drugie opisywane w tym artykule rozwiązanie, nie jest już takie proste, zarówno gdy spojrzymy na jego konstrukcję, jak i gdy przyjdzie do jego montażu. Oferuje jednak nieco więcej, gdyż jest adapterem USB/PS/2. Podobnych rozwiązań jest wiele na rynku, lecz to jest na swój sposób wyjątkowe, o czym przekonacie się, czytając ciąg dalszy tego tekstu. Urządzenie przeznaczone jest dla komputerów w obudowie desktop i konkretnie nazywa się...
  Wbrew temu, czego można oczekiwać nie jest to zwyczajne urządzenie gotowe do podłączenia w jeden z wielu portów Amigi. Konieczne jest bowiem rozkręcenie komputera i instalacja adaptera w jego wnętrzu. Jak zapewne już zdążyliście się przekonać, zarówno po śródtytule, jak i zdjęciach, urządzenie nie jest zwykłą przejściówką. Posiada nieco większe możliwości, gdyż jest swoistym "wash 'n go". Urządzenie montujemy w prawym, tylnym narożniku obudowy Amigi 1200 tak, aby porty PS/2, USB oraz nowy MOUSE/JOY1 wychodziły przez otwór portu zegara. Wyjmujemy plastikową zaślepkę i odłączamy port myszki od płyty głównej Amigi. W równomiernym osadzeniu adaptera przeszkadza ekran Amigi oraz plastikowy "próg" z prawej strony obudowy. Należy go odpowiednio przyciąć. Po dostosowaniu obudowy do nowego "lokatora", przystępujemy do podłączania. Przewód nowego portu joysticka nr 2 podłączamy do odpowiadającego mu portu Amigi na zewnątrz, a taśmę przeciskamy pomiędzy plastikową obudową a ekranem. Z kolei drugi jej koniec wpinamy w płytkę adaptera. Producent adaptera przewidział oba warianty sposobu zamontowania portu myszki w Amidze 1200:
- w przypadku Amigi w wersji z taśmą, podłączamy port myszy adaptera bezpośrednio do płyty głównej, w miejsce starego portu,
- w przypadku portu myszy mocowanego na płytce, stosujemy dołączoną do zestawu przejściówkę, zamieniającą gniazdo kabelka portu nr 1 adaptera na wtyczkę idealnie pasującą w miejsce oryginalnego portu.
  Aby uchronić się przed odwrotnym podłączeniem taśm, każda z nich ma pierwszą żyłę oznaczoną kolorem czerwonym. Na koniec adapter wypada zamocować. Wewnątrz obudowy użyłem kleju termotopliwego, nałożonego za pomocą pistoletu. Mocowanie od strony zewnętrznej polega na skręceniu gniazda z ekranem, za pomocą wkrętów z gwintem. Dodatkowo, do przykręcenia portu joysticka zastosowałem śrubki od starego laptopa. Z uwagi na to, że port PS/2 niemal pokrywa się z krawędzią obudowy Amigi, aby uniknąć problemów z podłączeniem myszy (port PS/2 może "schować się" nam do środka), należy adapter zamocować maksymalnie w lewo (patrząc od strony tyłu Amigi). Trzeba o tym pamiętać, zanim dokręcimy śruby do ekranu.
  Po podłączeniu i zamocowaniu pozostaje nam jeszcze jedna mała przeszkoda do pokonania. W wersji płyty głównej Amigi z portem myszy na taśmie, po podłączeniu adaptera, pojawił się mały problem z dopasowaniem stacji dyskietek. Można to rozwiązać bardzo prosto, a mianowicie przyciąć wtyczkę o około 2-3 mm pod skosem (takim samym, pod jakim oryginalnie układa nam się stacja).
Adapter podłączony, Amiga poskładana, czas więc na przetestowanie zmodernizowanej przyjaciółki. Producent urządzenia dostarcza drogą mailową pakiet oprogramowania, w którego skład wchodzi:
- plik "WBM" ze sterownikiem do myszy
- program FreeWheel 2.2.1 do obsługi dodatkowych przycisków oraz rolek
- program MUIWheel 1.4 do obsługi wyżej wymienionych w programach używających MUI
  W celu uruchomienia sterownika kopiujemy do katalogu C: plik "WBM", a do Startup-sequence w miejscu za komendą SetPatch dodajemy wpis:
C:WBM QUIET