• MorphOS - czy warto?

31.08.2015 08:00, autor artykułu: Aleksander "trOLLO" Giedyk
odsłon: 7068, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

MorphOS - czy warto?MorphOS - czy warto? Amigę mam od 1989 roku. Pierwszym modelem była Amiga 500 z 1 MB pamięci, która zaraz potem była wyposażona w 2.5 MB i twardy dysk 20 MB. Połowa lat 90-tych to już Amiga 1200 w różnych konfiguracjach. XXI wiek rozpocząłem z Amigą 1200 z CPU 68060-66 MHz, Zorro II i Picasso II+. Postęp to w sumie bardzo nieprzyjemna rzecz. Spowodował, że wspaniała Amiga 1200 z każdym miesiącem stawała się jakby wolniejsza i coraz mniej potrafiła. Miała wprawdzie procesor MC68060-66 MHz, jednak nie zmieniało to za bardzo sytuacji - odsłuchiwanie plików MP3 i równoczesna praca sprawiały problem, porządnej przeglądarki www nie miałem, nawet gry 3D nie działały idealnie, a o odtwarzaniu filmów mogłem w zasadzie zapomnieć (DivX na 68060 po prostu nie działa i tyle). Dlatego też powoli zbliżał się czas kolejnej rozbudowy sprzętu. Pytanie było jedno - co zmienić?

Karty PPC do Amigi 1200 kosztowały (i kosztują) fortunę, a ich moc obliczeniowa jest znikoma. Nawet po zakupie PPC do Amigi 1200 byłyby problemy z Divx-ami, na "klasyka" nie ma też porządnej przeglądarki internetowej. Problemy narastały... Zapadła decyzja - nowy komputer. Do wyboru były dwa rozwiązania - AmigaOS 4 lub MorphOS i Apple PPC lub Pegasos. AmigaOS 4 wymaga drogiego sprzętu, MorphOS taniego Maca PPC. Mimo, iż chciałem mieć kolejny AmigaOS, barierą nie do pokonania była cena - kilka/kilkanaście tysięcy złotych za sprzęt było niestety nie do przyjęcia. Wybór padł na MorphOS-a i Apple PPC z G4.

MorphOS - "zuo" czy nie "zuo"? Oto jest pytanie.

Muszę przyznać - obawiałem się zakupu MorphOS-a. Nie jest to przecież AmigaOS, tylko system, który wywodzi się z dawnego AmigaOS 3.1. Wcześniej miałem MorphOS-a, ale w jakiejś archaicznej wersji 1.4 i dlatego moje obawy były w miarę uzasadnione, a przynajmniej tak mi się wydawało. Wszystkie problemy, mity oraz niedomówienia, które narosły przez cały ten okres, tzn. od czasu rozstania się z MorphOS 1.4 (w 2007 roku), do czasu zakupu MorphOS 3.0 (koniec 2012 roku), zniknęły w kilka chwil od pierwszego uruchomienia systemu.

Nowy MorphOS to całkowicie inny system niż ten, który pamiętałem. Na początek, zmieniono proces instalacji - przebiegła szybko i bez najmniejszych problemów. A pamiętam, jakie one były przy instalacji MorphOS-a 1.4 - system potrafił się zawiesić, niespecjalnie lubił się z moją myszką czy też jednym dyskiem twardym. Moim zdaniem sam proces instalacji jest napisany bardzo profesjonalnie. Po uruchomieniu systemu z płyty CD, pojawia się normalny desktop z ikonami i oknem zachęcającym do instalacji. Proces ten - łącznie z podziałem dysku na partycję wg mojego widzimisię - trwa około 5 minut, co jest DUŻYM plusem dla systemu (na tak szybki czas instalacji wpływ miał pewnie też dysk SSD, który podpiąłem jako główny dysk systemowy).

MorphOS - czy warto?MorphOS - czy warto? Po instalacji przyszła kolej na przeniesienie zawartości dysku twardego mojej Amigi 1200 na nowy dysk z MorphOS-em. I tutaj kolejne zaskoczenie - podwójne. Po pierwsze, dysk z Amigi po podpięciu do MorphOS-a został normalnie rozpoznany, więc przeniesienie danych odbyło się szybko i bezboleśnie. Po drugie, zdecydowana większość programów, które używałem na swojej Amidze 1200, bez najmniejszych problemów działa pod MorphOS-em, np. WordWorth 7, Personal Paint 7 - po prostu, wystarczyło kliknąć w ikonę "Install" i po chwili program już siedział na dysku. Dodatkowo muszę zaznaczyć, że programy instalacyjne były pisane dla systemu AmigaOS 3.x i bez najmniejszych problemów zadziałały pod nowym MorphOS-em - duży plus, kolejny.

Nie samymi programami człowiek żyje. Czasami trzeba się odstresować i tu z pomocą przychodzą gry. Oczywiście stare gry na dyskietkach nie działają od razu na MorphOS-ie - potrzebny jest do tego emulator UAE, ale gry pisane "pod system" powinny działać. Z całą pewnością nie będzie problemów z takimi tytułami jak "Exodus - The Last War", "Quake I", "Heretic II", "Doom" (obie części), "Payback", "WipeOut 2097", "Myst". Dodatkowo mogłem uruchomić gry, które na A1200 działały źle, np. "Open TTD" albo nie było ich w ogóle, jak np. "Return to Castle Wolfenstein" (jest to jeden z tych tytułów, które się nie starzeją). Dla systemu MorphOS pojawił się także port gry "OpenXCom", czyli "UFO: Enemy Unknown" - różnica między nowym "UFO" a starym polega na tym, że nowe "UFO" posiada obsługę modów, które całkowicie zmieniają zabawę, przez co gra staje się dużo bardziej atrakcyjna. Wspomniałem o tym, ponieważ jest to moja ulubiona gra. Z wielu gier, które posiadam, jedyny tytuł, który nie zadziałał to "Napalm". No ale jest to gra, która sprawiała mi problemy także na A1200 wyposażonej w 68060 i Picasso II, więc spodziewałem się, że także i tutaj mogą wystąpić i niestety były.

Jeżeli gry amigowe już nam się znudziły, to dla MorphOS-a dostępna jest cała kolekcja emulatorów, takich jak np. FPSE, czyli emulator Playstation, dzięki czemu mogłem sobie pograć np. w "Gran Turismo".

No ale, gry to nie wszystko, istnieje też internet. W dzisiejszych czasach komputer bez możliwości przeglądania sieci jest całkowicie bezużyteczny. MorphOS umożliwia przeglądanie zasobów internetu za pomocą programu OWB. Jak na "amigowe" warunki, OWB to doskonała przeglądarka - nie są jej straszne strony www, YouTube czy różnego rodzaju serwisy, jak np. Google Drive czy Google Docs. Zresztą większa część tego artykułu została napisana właśnie w Google Docs za pomocą przeglądarki OWB 1.23. Oczywiście, OWB nie jest idealną przeglądarką - czasami zdarza się jej w dziwny sposób zawiesić, pochłania też pamięć RAM jak szalona - podczas pisania tego tekstu OWB połknął całe 450 MB!

Przyznam szczerze, że do codziennej, "typowej" zabawy, czyli filmy, www, muzyka MorphOS nadaje się idealnie. Zdarzają się sytuacje, w których PC nie odpalam w ogóle, bo nie mam potrzeby, a wszystko co chcę, to zrobię na MorphOS-ie. Dla takiego miłośnika "Windy" jak ja, jest to sytuacja całkowicie nietypowa. Do przeglądania internetu mam OWB, do muzyki używam SongPlayera, do odtwarzania filmów DivX mam MPlayera, do poczty YAM-a, do IRC-a AMIRC. Tak naprawdę brakuje mi tylko jakiegoś "Worda" lub podobnego programu (owszem jest Google Docs, ale to jednak nie to samo).

Sprzęt

Jako rozpieszczony użytkownik Windowsa 7 (ostatnio Windows 8), przywykłem do sytuacji, w której nieważne co podepnę do komputera, to zawsze zadziała. W przypadku MorphOS-a, niestety aż tak wspaniale nie jest. Jako, że jeden z komputerów, na których działa u mnie MorphOS, to PowerMac MDD, więc wyposażony jest on tylko w dwa porty USB 1.1. Myszkę i klawiaturę jeszcze podepnę, ale co z pendrive, dyskiem USB, drukarką itd. Dlatego zdecydowałem się na zakup karty USB 2.0. No i tu pojawił się problem - z czterech kart USB 2.0 z układem NEC D720101, jakie posiadam, tylko jedna zadziałała. Niedziałające karty system rozpoznawał poprawnie, także wpięte urządzenia do kart były rozpoznawane, jednak jakakolwiek próba odczytu danych powodowała pojawianie się komunikatów z dziwnymi błędami, a w gorszych przypadkach, system całkowicie się wieszał. Dlaczego tak jest - trudno powiedzieć. Ten sam problem miałem z kontrolerem SATA - powinny być oparte na układzie SIL 3x1x, a moje karty posiadały SIL3512 lub 3112. Chciałem użyć karty jako rozszerzenia Maca o dodatkowe porty dla dysków. Oczywiście żadna karta poprawnie nie zadziałała. System niby właściwie je rozpoznawał, niby widział dysk wpięty w SATA, ale próba odczytu/zapisu na dyski powodowała całkowite zamrożenie systemu. Jest to chyba największa wada systemu - brak dopracowanych sterowników.

MorphOS - czy warto?MorphOS - czy warto? Na szczęście, system potrafi zaskoczyć też pozytywnie - klawiatura Microsoft Curve 2000 działa bez problemów. Dodatkowo działają tzw. klawisze multimedialne (volume up, volume down, mute). Działa także myszka Logitech MX Anywhere. Z ciekawości podłączyłem myszki Logitech M560, A4Tech G6-70D i wszystkie działają.

Zaskoczeniem dla mnie było poprawne rozpoznanie przez MorphOS mojego tabletu - typowy tani tablet Tracer OVO v 1.0. Po podpięciu mogłem normalnie kopiować dane z i do tabletu, nie miałem też problemu z telefonem Sony Ericsson WT19i - podpiąłem i działa. Podobnie aparat Panasonic Lumix TZ-10 po podłączeniu do MorphOS-a jest normalnie widoczny. Wszystkie pendrive, dyski twarde, jakie posiadam, też działają z MorphOS-em bez najmniejszych problemów i to się chwali.

Amigowe podsumowanie

MorphOS na Macu PPC nie jest może Amigą, ale system daje mocne poczucie "amigowania". Cała filozofia systemu do złudzenia przypomina mi stary, dobry AmigaOS 3.x, działają mi na MorphOS-ie gry i programy z mojej Amigi 1200. Oczywiście jako, że moja Amiga 1200 miała kartę graficzną, to wszystkie programy musiały działać "pod systemem", dlatego też przejście z A1200 na MorphOS-a nie było kłopotliwe.

Jako rasowej "pecetofcy" brakuje mi jednak kilku udogodnień, do których przyzwyczaił mnie Windows. Choćby taka "głupota" jak minimalizowanie otwartych programów - w MorphOS-ie jest wszystko do ikon, przez co po pewnym czasie na pulpicie robi się bałagan. Brakuje mi jakiegoś "docka", na którym wszystkie te zminimalizowane programy by siedziały - może taki program jest, ale niestety nie znalazłem takiej pchełki.

Oprócz tego małego problemu, w zasadzie nic mi nie przeszkadza w systemie. System jest ultrastabilny, jak na amigowy standard. Wiadomo, został napisany od nowa, na "nowy" sprzęt, który nie jest tak "skanapkowany", jak np. Amiga 1200, nie ma także tysiąca łatek jakie posiadał AmigaOS 3.9.

Po ponad roku zabawy z MorphOS wiem kilka rzeczy:
- MorphOS jest bardzo wybredny - nigdy nie wiadomo czy jakieś urządzenie zadziała
- MorphOS ma mocno "niedopracowane" sterowniki do niektórych kontrolerów USB czy SATA
- brakuje sterowników do nowszych kart graficznych - korci podpięcie np. Radeona X800 - chociaż to pewnie się zmieni.
+ System jest stabilny w porównaniu do AmigaOS3.9
+ System działa niesamowicie szybko
+ odtwarzanie plików mp3/flac/ogg/divx nie sprawia najmniejszych problemów
+ OWB - doskonała przeglądarka www

Życzenia na przyszłość

Czego bym sobie życzył? Oczywiście dalszego rozwoju systemu. W szczególności chciałbym:
- poprawionych sterowników do kart graficznych,
- poprawionych sterowników lub nowych sterowników do popularnych i tanich kart SATA i USB,
- obsługi nowszych kart graficznych,
- nowego sprzętu dla MorphOS-a - chociaż patrząc na nasze naprawdę małe środowisko, to akurat na to są bardzo małe szanse.

Obecnie używam wersji 3.5.1 na dwóch komputerach: jeden to PowerMac MDD z G4 1.5 GHz z Radeonem 9600PRO oraz 1.5 GB pamięci, drugi to PowerBook z G4 1.5 GHz z Radeonem M9700 oraz 1 GB pamięci. Mimo kilku problemów z USB czy SATA (co dziwne dotyczyły one tylko PowerMaca MDD - na Powerbooku żadne z wyżej wymienionych nie występują), MorphOS pozwolił mi dalej cieszyć mi się z "amigowania", tak jak 10 lat temu cieszyłem się z Amigi 1200 czy też 25 lat temu z mojej pierwszej Amigi 500. Drobna różnica polega na tym, że wszystko działa zdecydowanie szybciej niż na mojej ulubionej Amidze 1200, a uruchomienie MorphOS-a na laptopie to czysta przyjemność i dobra zabawa.

Artykuł oryginalnie pojawił się w dwunastym numerze Polskiego Pisma Amigowego.

 głosów: 4   tagi: MorphOS
komentarzy: 6ostatni: 22.08.2018 13:29
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem