Jest to pierwsza z trzyczęściowej serii przygód Jamesa Ponda, agenta sił podwodnych. Nasz bohater jest rybą, która pracuje na zlecenie "służby bezpieczeństwa", która stoi na straży porządku i pokoju podwodnego świata. Jak wiadomo, podwodny świat narażony jest na wiele niebezpieczeństw, głownie wywołanych przez człowieka, który stara się zburzyć równowagę istniejącego ekosystemu. James Pond musi więc stawić czoła kilku takim niebezpieczeństwom. Początkowo proste zadania polegające na uwolnieniu schwytanych w pułapki krabów, stają się coraz trudniejsze. Będziemy musieli bezpiecznie przeprowadzić grupę ryb pomiędzy beczkami z radioaktywnymi substancjami, zapobiec wyciekowi ropy do morza. Zdarzą się również misje polegające na wydobyciu sztabek złota z morskich głębin.
"James Pond" zaliczyć można do gier zręcznościowo-platformowych, lecz posiada on kilka oryginalnych elementów, które pozwalają wyłamać mu się trochę z ustalonego kanonu tego typu gier. Akcja gry dzieje się pod wodą, co daje się zauważyć nie tylko przez elementy graficzne (bąbelki, falująca woda), lecz również przez sam sposób "rybiego" poruszania się naszego agenta. Kolejny ciekawy element to mnóstwo ukrytych sekretnych pomieszczeń, które bogato wyposażone są w różnorakie bonusowe przedmioty zwiększające nasz dorobek punktowy, jak również w skrzynie skarbów, czasami zawierające nawet dodatkowe "rybie" wcielenia. Punkty są całkiem istotnym elementem całej rozgrywki, gdyż ich wysoki poziom nie dość, że zapewnia nam miejsce pośród najlepszych w tabeli rekordów, to również w trakcie rozgrywki przynosi "przedłużenie żywota" naszego agenta. Jeszcze jeden aspekt, o którym warto wspomnieć, to same misje. Są one dosyć zróżnicowane i ciekawe. Widać w nich również pewien element taktyczny. Mianowicie, ukończenie misji (a co za tym idzie, również danego poziomu) wymaga zebrania, uratowania, uwolnienia określonej liczby celów w określonym czasie, co można odczytać jako "zadania pierwszorzędne". Celów jest jednak zawsze więcej, co możemy określić mianem "zadań drugorzędnych", których wypełnienie nie ma zasadniczego wpływu na całą rozgrywkę, lecz powiększa (czasami znacznie) wynik punktowy.
Skoro już wiemy w co się gra, to może omówmy co widać jak się gra. Tutaj muszę przyznać, że gra pozytywnie zaskakuje. Wziąwszy pod uwagę, że gra powstała w 1990 roku, grafika jest bardzo kolorowa i przyjemna dla oka. Stwarza wrażenie bardzo plastycznej i "bąbelkowej". Muzycznie również interesująco. Richard Joseph, znany ze swoich późniejszych "udźwiękowień" takich gier jak chociażby "The Chaos Engine", "Sensible Soccer" czy "Cannon Fodder", również tutaj zachwyca swoim eksperymentatorskim, charakterystycznym brzmieniem. Częste zmiany motywów muzycznych ilustrujących wydarzenia na ekranie są miłe dla ucha, nie męczą i sprawiają, że od tej strony mamy również pozytywne odczucia.
W końcu dochodzimy do sedna, czyli do tego jak się gra. Otóż całkiem przyjemnie. Jest to jeden z tytułów, które z powodzeniem określić można mianem "stary, ale jary". Pomimo swojego już nastoletniego wieku tytuł ten nadal się podoba. Pomimo swojej prostoty i niezbyt dużego skomplikowania potrafi zaintrygować i przyciągnąć na dłużej. Sporo rozrywki i urozmaicenia zapewnia "badanie" poziomów. Zwłaszcza w tych dalszych jest mnóstwo ukrytych pomieszczeń, teleportów i tym podobnych urozmaiceń. Sam klimat, w który przerzuca nas gra również jest bardzo przyjemny. Wszystko się rusza, pływa, a i nawet lata. Na początku bardzo to dekoncentruje i ma się nieodparte wrażenie, że jest to gra potwornie trudna. Przyzwyczajeni zapewne jesteśmy do tego, że w zręcznościówkach to, co jest "ruchawe" jest wrogiem. Szybko jednak możemy się przekonać, że w "James Pond - Underwater Agent" wiele elementów to tylko niegroźne rybki będące tłem. Nie straćmy jednak czujności! Dużą przyjemność w grze sprawia również nie sam fakt ukończenia poziomu, lecz ukończenia go jak najlepiej, jak najszybciej, z najlepszym dorobkiem punktowym. Jest to niebywale jeden z tych elementów, który sprawia, że gra nie znudzi nam się za szybko.
Gra została wydana na jednej dyskietce przez firmę Millennium. Istnieje możliwość jej instalacji na dysk twardy przy pomocy pakietu WHDLoad.
James Pond - Underwater Agent - Millennium 1990 | ||||
85 | 1 | |||
80 | ECS | |||
85 | ||||
Przyjemna gra, głównie dla dzieci. |