Moja przygoda z tą grą zaczęła się dawno temu, gdy otrzymałem ją na urodziny. Szybciutko rozpakowałem dyskietki po czym z mega prędkością umieściłem dysk pierwszy w mojej Amidze 600. Kilka lat później, gdy byłem już stary i schorowany, udało mi się odnaleźć jednego z autorow gry, który mało tego, że skontaktował się z resztą autorów i uzyskał od nich zgodę na udostępnienie gry, to w dodatku podarował mi własną kopię gry! Duże brawa i serdeczne podziękowania dla Pana Tomasza.
Fabyła gry jest dosyć oryginalna. Nie ratujemy świata przed zagładą ani nie musimy zdobyć skóry mamuta dla naszego plemenia. W tej zabawnej i tryskajacej humorem grze musiamy wydostać druhnę, która zatrzasnęła się w... czołgu.
Skaut Katermaster jest grą przygodową, która wystaje lekko ponad typową, przeciętną, polską przygodówkę. Patrząc na grę nieodparcie nasuwa się porównanie do gry Day of the Tentacle. Sugeruje to choćby bardzo podobny styl graficzny (zniekształcenia). Grafika jest wykonana schludnie i na poziomie. Widać, że autorzy przyłożyli się do tego elementu. Pomimo tego, że gra przedstawiona jest w niskiej rozdzielczości, w 32 kolorach, to widać, że paleta została właściwie dobrana. Jedno do czego można się przyczepić to fakt, że nie ma zbyt dużo przedmiotów w lokacjach. Jest garaż, a w nim jakieś pudła. Niby wszystko w porządku, ale te pudła zajmują jakieś 25% przestrzeni. Mamy bar, w którym jest posąg, dwóch kolesi, barman oraz pustka. Czepiam się szczegółów, ale czasami trzeba. Gorzej jest z animacją głównego bohatera, która jest średnia. Widać, że brakuje jej klatek. Tu usprawiedliwieniem może być objętość dyskietek DD. Z drugiej jednak strony to tylko przygodówka, choć w całej grze jest to element, który najbardziej boli.
Za dźwięk, a konkretnie muzykę należy się autorom piątka z plusem. Wreszcie ktoś zauważył, że jeden utwór muzyczny na całą grę to trochę za mało. Tutaj mamy ich kilka, które zmieniają się w zależności od pomieszczeń, w których się znajdujemy. Poza tym bardzo mi przypadł do gustu utwór z czołowki, który wita nas na samym początku gry. Jeśli chodzi o dźwięki same w sobie, to występują one w ilości szczątkowej. Kilka prostych odgłosów i nic więcej. Stanowczo lepiej posłuchać muzyki.
Tak prezentuje się strona techniczna gry. A co do grywalności to powiem, że jest dobrze. Wspomnieć należy, że gra jest przeznaczona raczej dla początkujących graczy, ponieważ poziom trudności nie jest zbyt wygórowany. Właściwie gra sama nas naprowadza i raczej nie zdarzają się sytuacje, w których gracz się zacina. Same zagadki są średnio logiczne. Wiąże się to głownie z charakterem gry. Trudno oczekiwać, aby tego typu humorystyczna produkcja trzymała się tak zwanej logicznej kupy. Jeśli chodzi o przedmioty, czy też sposób ich używania, to w tym wypadku można liczyć na niezłego rodzaju gagi jak na przykład użycie os na sołtysie, czy śrubokręta na czołgu (kawałek ekranu odpada i widać czarne okienko z cyframi 01, po czym nasz bohater krzyczy "syntax error").
Interfejs użytkownika jest przejrzysty. Mamy kilka czynności do wyboru typu weź, zobacz, działaj itp. Jednak ikony symbolizujące przedmioty są mało czytelne. Ciężko się do nich przyzwyczaić. Właściwie gracz skazany jest na informacje pojawiające się po najechaniu kursorem na dany przedmiot. Gra lubi nam podpowiadać co zrobić. Czasami wystarczy najechać na dany przedmiot, a program sam wybierze odpowiednią czynność.
Skaut Kwatermaster to nieprzeciętna przygodówka. Śmiem tak twierdzić z kilku powodów. Po pierwsze, oryginalny pomysł oraz wykonanie. Po drugie, dobra oprawa muzyczna no i poczucie humoru autorów gry. Jednak aby nie było tak różowo, trzeba przyczepić się do kilku rzeczy. Chodzi o tak zwaną logikę. Jak już wspomniałem, trudno jej oczekiwać po tego typu grze jednak występuje tu element łączenia przedmiotów. Niby w porządku. Obecne jest to także w wielu innych przygodówkach, jednak widział ktoś, aby połączyć na przykład kreta z łopatą? Fakt, jest to zabwane i śmieszne, niemniej trzeba na to wpaść i to w dodatku w odpowiednim miejscu, a nie gdzie popadnie. To dodatkowo znacznie utrudnia grę. Sama grywalność tytułu mogłaby być znacznie lepsza, choć wcale to nie znaczy, że jest kiepska czy słaba. W moim odczuciu, pomimo tych kilku niedociągnięć, Skaut Kwatremaster jest udaną grą, w którą warto zagrać.
Skaut Kwatermaster - L.K.Avalon'95 | ||||
80 | 3 | |||
80 | ||||
80 | ||||