• The Adventures of Robin Hood

01.01.2009 21:00, autor artykułu: Hubez
odsłon: 7038, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

The Adventures of Robin Hood

Robina z Locksley przedstawiać nie trzeba. Każdy go zna, jedni z książki, inni z komiksu czy telewizji. To ten młodzieniec, który zabierał bogatym a rozdawał biednym i nic nie zostawiał dla siebie. Obrazek tytułowy gry prezentuje się naprawdę ładnie, do tego w tle przygrywa nastrojowa muzyka. Po planszy tytułowej gra raczy nas wprowadzeniem, w którym widzimy jak spokojne życie mieszkańców Nothingam zostaje zburzone przez wtargnięcie do siedziby rodu Robina Szeryfa, który skazuje naszego bohatera wraz z jego kompanami na banicję, samemu zasiadając na tronie. Robin traci poparcie wśród ludzi, jest nielubiany, gdyż nie potrafił się obronić... Naszą główną misją jest odzyskanie utraconego zaufania ludu i odbicie zamku.

The Adventures of Robin Hood Grę można zakończyć bardzo szybko poprzez zabicie Szeryfa, gdy ten wyjdzie wygłosić przemówienie, ale nie o to tutaj chodzi. Przyjemnością w tej grze jest delektowanie się jej treścią: rabujemy bogatych i dajemy biednym, zbieramy silną ekipę i wspólnie walczymy ze złem, po kryjomu spotykając się z córką Szeryfa, która w przyszłości zostanie Twoją żoną, ratujemy niewinnych ludzi przed śmiercią (najczęściej jest to powieszenie na stryczku). Postacie, które występują w grze są zaczerpnięte z legendy o Robin Hoodzie. Jest tutaj braciszek Tuck, Mały John i reszta bohaterów. Są także stworzenia fantastyczne, np. smok, o którym nie było nigdy żadnej wzmianki w opowiadaniach z lasu Sherwood.

Oprócz zamku w grze znajdują się również wioski, kaplica, stary młyn, chata pustelnika i kilka innych miejsc, które odgrywają bardziej lub mniej istotną rolę. Teren, po którym się poruszamy jest rozległy - trzeba troszkę się nachodzić (nasz bohater jest powolny, chyba, że biegnie, ale wtedy szybko traci cenną energię), aby zwiedzić całą krainę. Na każdym kroku daje się zauważyć reżim wprowadzony przez Szeryfa. Wieśniacy są zastraszeni, a Robin za samo wyciągnięcie broni przy podwładnym Szeryfa kończy w niewoli (można się jednak oswobodzić). Co jakiś czas Szeryf wygłasza przemówienia (można się dowiedzieć co się dzieje w państwie). Słychać wtedy fanfary dobiegające z dziedzińca zamkowego. Jeśli nie mamy na pieńku z Szeryfem, możemy udać się na takie przemówienie i spróbować go zabić.

The Adventures of Robin Hood Nasz bohater zdecydowanie lepiej posługuje się łukiem niż mieczem. Walcząc "na miecze" z rycerzem, nawet gdy mamy pełen zapas energii, przegramy. Zamiast walczyć wręcz lepiej posłużyć się tym, z czego słynął Robin - skorzystać z łuku. Za pomocą strzał jesteś w stanie zabić każdą istotę w grze (z pominięciem smoka, do którego notabene lepiej nie strzelać). W przeciwieństwie do gry "Robin Hood - Legenda Sherwood" nasz bohater posiada nieskończoną liczbę strzał, z tym, że po każdym użyciu łuku musimy odczekać chwilę, aby móc z niego ponownie skorzystać. Jeśli Robin osłabł może usiąść na trawie i zregenerować siły. Z każdą postacią w grze można porozmawiać (chociażby w celu zdobycia informacji). To właśnie dzięki rozmowie uda Ci się nakłonić Marion do ślubu.

The Adventures of Robin Hood Świat po którym się poruszamy widzimy z rzutu izometrycznego. Grafika jest znośna i całkiem przyjemna dla oka. Dominuje kolor zielony. Postacie składają się z kilku pikseli, jednak bez problemu można je rozróżnić. Po lewej stronie mamy ikonki czynności, strzałki oznaczające kierunki, w których możemy się poruszać oraz wskaźnik bohaterstwa (dobroci). Im wyższy tym lepiej. Dodatkowego smaczku w grze dodają zmieniające się pory roku (nie mają jednak żadnego wpływu na rozgrywkę), poruszające się fale na jeziorze, pływający łabędź (którego notabene można zabić strzałą z łuku) i wiele, wiele innych dodatków graficznych. Gra cały czas tętni własnym życiem: wieśniacy uprawiają ziemię, polują na jelenie, grajek gra na gitarze, rycerze patrolują okolicę, kapłani odprawiają mszę w kaplicy itp. Gdy zabijemy jakąś postać, po chwili usłyszymy dzwony w kaplicy, a po denata przyjdą mnisi z trumną i zabiorą zwłoki. Autorzy gry naprawdę wykazali się inwencją, wszystko dzieje się tak, jakby było naprawdę. Dzięki temu gra posiada ciekawy klimat, możemy się poczuć tak jakbyśmy naprawdę byli we wczesnym średniowieczu, gdzie rozgrywa się akcja gry. Efekty dźwiękowe są skromne, nie ma ich zbyt wiele. Muzyka w grze występuje tylko podczas podziwiania ekranu tytułowego, na końcu gry oraz gdy grajek odgrywa melodię na gitarze.

The Adventures of Robin Hood Aby ukończyć grę, wykorzystując wszystkie jej możliwości, czyli zdobyć wszystkie przedmioty, skompletować całą drużynę, zdobyć wystarczające poparcie, trzeba poświęcić trochę czasu. Autorzy gry zadbali więc o możliwość zapisania stanu gry. Gra jest rozbudowana, a mieści się zaledwie na jednej dyskietce. Można ją skończyć w kilka minut zabijając Szeryfa podczas przemówienia, jednak to nie będzie żadna przyjemność, a wręcz przeciwnie. Może się okazać, że mimo pokonania Szeryfa sami również zginiemy z uwagi na zbyt niskie poparcie wśród ludu. Jeśli grę zakończymy "zaliczając wszystko" obejrzymy ciekawe zakończenie.

Grę polecam fanom gier przygodowych - na pewno się nie rozczarują. Jest dość rozbudowana, a fabuła nie jest liniowa. Pomimo tego iż gra jest bardzo dobra, dziwi mnie fakt jej niskiej popularności wśród graczy. Graficznie nie jest co prawda produktem przełomowym, ciężko pod tym względem porównać ją z innymi znanymi tytułami z tamtego okresu. Dość istotną wadą gry jest praktycznie brak efektów dźwiękowych. Pomijając to, warto ją uruchomić i poczuć wczesnośredniowieczne klimaty lasu Sherwood. Gra działa na każdej Amidze.

Pełne rozwiązanie gry zapewniające zdobycie wszystkiego, co przewidzieli autorzy.

The Adventures of Robin Hood Grę rozpoczynasz przed dziedzińcem zamkowym. Udaj się na zachód, dojdziesz do jeziora i kieruj się wzdłuż jeziora na północ. Dojdziesz do kładki prowadzącej do chaty pustelnika. Przejdź przez nią. Pustelnik odprawia modły, zagadaj do niego. Przypomni Ci o Twoim zadaniu do wykonania i podaruje Ci szklaną kulę, dzięki której możesz podejrzeć całą krainę wraz z wszystkimi postaciami (ot taka mapa). Udaj się teraz tam, gdzie rozpocząłeś grę. Do zamku powinien maszerować braciszek Tuck po pieniądze od króla. Jest ubrany w brązowy habit. Zaczekaj aż będzie wracał (zaobserwujesz iż w rękach będzie niósł coś żółtego), kieruj się za nim. Gdy będziesz w miarę daleko od zamku (ja zawsze to robię na alejce prowadzącej do klasztoru), okradnij go. Na początku spanikuje i będzie uciekał. Gdy sytuacja się powoli uspokoi, porozmawiaj z nim (zaproponujesz mu przyłączenie się do drużyny). W zamian za to obdaruje Cię habitem. Dzięki niemu możesz się kamuflować przed rycerzami Szeryfa. Pamiętaj jednak, że każde założenie habitu pogarsza Twój status dobroci. Możliwość niezauważonego przemknięcia pod nosem straży to właściwie jedyna korzyść jaką uzyskamy ze znajomości z braciszkiem, gdyż Tuck jest słabym wojownikiem. Pamiętaj też cały czas o rabowaniu bogatych i rozdawaniu pieniędzy biednym. Cały czas musisz mieć wysoki poziom zaufania.

The Adventures of Robin Hood Teraz pora na zdobycie drugiej osoby do naszej drużyny, czyli Małego Johna. Udaj się na południowy wschód od zamku, dojdziesz do rzeki oraz kładki, która prowadzi do starego młyna, miejsca gdzie mieszka John. W razie problemów ze znalezieniem jego siedziby warto skorzystać ze szklanej kuli. Stoczysz z nim pojedynek (musisz mieć odpowiednio wysoki poziom energii, w przeciwnym razie zginiesz). Twój oponent wygra walkę. Zaprosi Cię na rozmowę przy ognisku (jest to miejsce, gdzie możesz też zregenerować siły) po czym dołączy do Twojej brygady. Jego zaletą jest to, że swoim kijem potrafi powalić rycerza.

Spacerując po lesie usłyszysz fanfary - Szeryf będzie wygłaszał przemówienie. Jak się potem okaże, rycerze pojmali jednego z mieszkańców lasu i podążają z nim na stryczek. Udaj się więc za nimi. Wokół miejsca zbrodni będzie masa ludzi. Jest to dobra okazja, aby zabłysnąć i podnieść sobie reputacje. Gdy zbliżycie się do stryczka oddaj strzał do rycerza, który prowadzi biedaka. Musisz uważać jednak przy tym, aby nie trafić w swojego człowieka. Gdy rycerz padnie, powstanie zamieszanie i wszyscy zaczną uciekać. Ty również tak zrób, kieruj się na południe do wioski. Spotkasz tam swojego dłużnika, którego przed chwilą uratowałeś. Jak się okaże był to Szkarłatny Will, który w zamian za ratunek przed śmiercią obdaruje Cię rogiem, dzięki któremu będziesz mógł wezwać całą swą brygadę do walki.

The Adventures of Robin Hood To tyle jeśli chodzi o Twoich wojowników, teraz kolej na postać fantastyczną w grze, czyli smoka. Smok mieszka na wschód od zamku w jaskini (nie próbuj tam wchodzić ani strzelać). Gdy wyjdzie na zewnątrz (najczęściej przebywa między zamkiem a wioską na południu), podejdź na bezpieczną odległość do niego i porozmawiaj z nim. Jak się okaże, zwierzę ma wbity w bok cierń. Wyciągniesz go, smok wówczas podaruje Ci "smoczą kulę". Dzięki niej na odległość będziesz mógł sparaliżować daną osobę.

Ostatnią postacią w grze, która odgrywa ważną rolę, jest piękna Marion. Aby zdobyć jej rękę musisz z nią porozmawiać. Możesz ją spotkać na drodze z klasztoru do zamku, często tamtędy chadza. Jeśli Ci się dobrze powiedzie, otrzymasz od niej pierścień.

Pozostało już tyko zabić Szeryfa. Możesz to wykonać, gdy będzie wygłaszał przemówienie, bądź w przebraniu mnicha możesz wejść do zamku i tam wykonać ostateczny strzał. Jeśli wszystko wykonałeś prawidłowo, a Twój poziom zaufania jest wysoki, gra zostanie zakończona i obejrzysz pełne zakończenie gry.


 The Adventures of Robin Hood - Millennium 1991 
70 1 The Adventures of Robin Hood - Millennium 1991
35
80

    
komentarzy: 12ostatni: 01.08.2017 20:48
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem